Way of War goes to war - Jagged Alliance 2 1.13 AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez infantryman, 27 Lipiec 2010.

?

Czy w tym przypadku (i podobnych) powinienem wczytać grę?

  1. Nie. Wojna to wojna. Zdarzają się różne, nawet najdziwniejsze, wypadki.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Tak. Najemnicy stworzeni przez użytkowników nie powinni ginąć w wyniku tak głupich sytuacji.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  1. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    @Zoor: Nie spodziewałem się takiego komentarza z Twojej strony. Myślałem, że zawsze życzysz wszystkim najemnikom, by zginęli możliwie najbardziej widowiskową śmiercią :).

    @Ormus n2o:
    A ja zawsze chodziłem na Tixę od strony Cambrii, choć zazwyczaj udawało mi się przekraść na teren więzienia bez robienia hałasu i wejść do budynku od strony biura komendantki. Grę staram się ładować jak najrzadziej, tylko w głupich sytuacjach, takich jak ta z kotami lub Hamousem w Cambrii.

    @Milven: Masz pecha, byłeś najbliżej w momencie gdy Medievanna oberwała. Teraz będziesz musiał ją szyć równocześnie unikając nadlatujących kul :D.
     
  2. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Wiesz, ja chciałbym dużo krwi, wybuchów, śmierci w oparach trującego gazu przypadkowych postrzałów - jak w tej niedoszłej akcji, kiedy jeden zastrzelił ci od tyłu drugiego, ale akurat z niewiadomych przyczyn Medievannę nawet polubiłem. A Mr T - to tak, jakby zabić legendę (ale na tę okazję mam coś przygotowane ;))
     
  3. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek 95

    Gdy tylko Mr T przystąpił do udzielania medycznej pomocy Medievannie, w jego kierunku poleciał grad pocisków.

    [​IMG]

    Jednak T miał dużo szczęścia, gdyż żadna z wystrzelonych kul go nie trafiła. Pechowcem okazał się natomiast być Barry, który dostał jak tylko wbiegł do pomieszczenia, by osłaniać Pana T.

    [​IMG]

    Armia Wyzwolenia Arulco choć raz dowiodła swojej kompetencji. Po oczyszczeniu zachodniego skrzydła, dwóch żołnierzy wybiegło na dziedziniec, by oczyścić go z wrogiej obecności.

    [​IMG]

    Szczęście Pana T wreszcie musiało się skończyć. Jeden z wystrzeliwanych w ogromnych ilościach pocisków trafił go w głowę, jednak nie tak groźnie jak Leilę.

    [​IMG]

    AWA znowu okazała się bardzo pomocna, gdy jeden z jej żołnierzy dobiegł do okna na zachodnim skrzydle i zaczął ostrzeliwać wrogów strzelających do Pana T.

    [​IMG]

    Razor tymczasem ostrzeliwał nieprzyjaciół ze swojego stanowiska tak skutecznie jak tylko mógł.

    [​IMG]

    Gdy bezpośrednie zagrożenie życia Medievanny zostało zażegnane, Mr T zaprzestał dalszego kuszenia losu i usunął się na bok, by bezpiecznie opatrzyć swoje własne rany.

    [​IMG]

    I wtedy stało się coś bardzo, bardzo, bardzo niedobrego. Zdezorientowana, na wpół opatrzona Medievanna podniosła się z ziemi, ponownie narażając się na ostrzał nieprzyjaciela! (dlaczego w tej grze zawsze ktoś, kto zostaje uleczony musi się podnieść? w takiej sytuacji byłoby to idiotyczne posunięcie. Co gorsza Leila miała wciąż ujemne punkty akcji, przez co nie mogłem jej znowu położyć na ziemię)

    [​IMG]

    Wyobrażając sobie wrogów, którzy właśnie mierzą do Medievanny, Mr T chciał się właśnie rzucić na nią, by powalić ją na ziemię. Jednak, jak się okazało ułamek sekundy później, nie było to potrzebne, bo Medievanna w tym momencie sama upadła na ziemię, z powodu krwawienia. Nie opatrywanie jej do końca nie było takim złym pomysłem, jak mogło się wydawać.

    [​IMG]

    W tym czasie, dwóch żołnierzy AWA wspieranych przez Razora wykonało świetną robotę, tropiąc i zabijając ukrywających się na terenie przed więzieniem wrogów. Nieprzyjaciele nie mieli szans, gdyż byli od razu po wykryciu masakrowani serią z automatycznej strzelby USAS-12, którą miał jeden z żołnierzy.

    [​IMG]

    Po chwili intensywnego "sprzątania", więzienie było wolne od wrogiej obecności.

    [​IMG]

    Po bitwie, więzienie było w znacznej części zniszczone, a jego okolica gęsto usłana trupami. Najemnicy szybko odkryli, że zwłoki Fortuny zostały okradzione z SR-25 i jej rumuńskich złotych bransoletek. Winni byli na pewno żołnierze AWA, bo któż inny. Zdrajcy! Czyżby nie wiedzieli, że tylko najemnicy mają prawo do zabierania sprzętu swoich poległych towarzyszy? Oddział przedstawiał równie żałosny obraz, co więzienie. Dwóch bardzo ciężko rannych, dwóch poważnie i tylko Razor nietknięty. A to jeszcze nie był koniec, najbardziej fanatyczni żołnierze Królowej schowali się w piwnicach, czy też lepiej - podziemnych lochach więzienia...

    [​IMG]
     
  4. Ormus n2o

    Ormus n2o Znany Wszystkim

    Nawet sobie nie wyobrażam podziemi i Orty. Masz włączony quest z Robalami? Pewnie już nie ma cie w Tixie ale nie zapomnij Dynamo i studenta.
     
  5. Burlak

    Burlak Aktywny User

    Czy milicjanci schodzą do podziemi razem z najemnikami? Niedługo sam będę atakował Ortę, a tam jest strasznie ciężko w tych wąskich korytarzach nawet na niższych poziomach trudności, więc tym bardziej łatwo Ci nie będzie.
     
  6. McFlash

    McFlash Panzer Pony

    Niestety nie schodzą, ale może to i lepiej - z ich AI szybciutko dostaliby bilety do zaświatów, a że dobrzy z nich kumple, to zabiorą ze sobą najemników.

    Jeśli utrafi się na odpowiedni moment, to można całkiem łatwo ich wyciąć. Z kolei podziemia Tixy to pikuś, kiedy wie się, jak należy iść.

    infantryman
    Niech granaty będą z Tobą!
     
  7. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    @McFlash: Dziękuję bardzo :).

    @Ormus n2o: Na pewno już odpowiadałem Ci wcześniej na to pytanie, ale jeszcze raz powtórzę: gram w trybie realistycznym, więc robali nie ma.
     
  8. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek 96

    Przeszukując wszystkie pomieszczenia w więzieniu, Barry miał szansę pobawić się trochę swoimi wytrychami. Zawartość szafek w biurze komendantki nie była tak ciekawa, jak można było się tego spodziewać. Klucze, zastrzyki energetyzujące, cygara...

    [​IMG]

    Wyniki przeszukiwania ciał zabitych wrogów były znacznie bardziej satysfakcjonujące. Znaleziono m.in. Accuracy International Arctic Warfare Magnum, marzenie każdego miłośnika gry Counter-Strike.

    [​IMG]

    [video=youtube;3hR_m2aoOv4]http://www.youtube.com/watch?v=3hR_m2aoOv4[/video]

    Wśród znalezisk znalazł się również niezwykle nowoczesny modułowy karabinek FN SCAR-H CQC.

    [​IMG]

    Fortunę zastąpi kolejna najemniczka z Polski, również o imieniu Genowefa (musi to być niezwykle popularne imię w tym kraju). Jej pseudonim to Casa. Jest to porządna najemniczka, choć bez wyraźnej specjalizacji.

    [​IMG]

    Jednym z uwolnionych więźniów był Greg Duncan, pseudonim Dynamo, podobno prawdziwy twardziel, bo przeżył w Tixie cały miesiąc, podczas gdy większość ludzi nie jest w stanie tam przetrwać dwóch dni. Za 50 dolarów dziennie zgodził się on przyłączyć do oddziału najemników, by zemścić się na królowej, która tak okrutnie go potraktowała.

    [​IMG]

    Korzystając z chwili spokoju, złożono zamówienie w sklepie Bobby Ray's.

    [​IMG]

    Najemnicy, będąc w tak opłakanym stanie, nie kwapili się do ataku na lochy Tixy, dlatego też póki co ograniczyli się do pilnowania wyjścia. Po dwóch godzinach na placu przed więzieniem wylądował śmigłowiec Murdocka. Miał on zabrać uratowanych więźniów w bezpieczne miejsce, lecz zanim to nastąpiło, wyskoczył z niego dawno nie widziany najemnik.

    [​IMG]

    Arekus oczywiście nie zapomniał przywieźć ze sobą cudownych strzykawek. Niestety, to były już ostatnie, dlatego też trzeba będzie wkrótce załatwić ich nową dostawę.

    [​IMG]

    Wszyscy ranni czym prędzej wstrzyknęli sobie zawartość drogocennych strzykawek. Po kilku minutach czuli się już dużo lepiej. Nadszedł czas na oczyszczenie lochów.

    [​IMG]
     
  9. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Cóż za dyżur nagrywał ten filmik z CSa xD Masz ode mnie repa Inf-manie :eek:k:
     
  10. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek dedykuję feministkom.


    Odcinek specjalny nr 3


    Pan T wyczołgiwał się spod chmury gazu. Choć chmura była większa od niego, to poradził z nią sobie jak Pudzian z Butterbeanem. Choć był nieco przymroczony, to i tak mógł powiedzieć o dużym szczęściu. Na pewno pomocna okazała się rada dziadka, brytyjskiego kapitana Edmunda Blackaddera, który w czasie I wojny światowej walczył m.in. pod Ypres.
    Co prawda, miał problemy ze znalezieniem uryny, ale i tak poszło nadzwyczaj dobrze.
    Zazwyczaj wychodząc skądś wiemy, gdzie wychodzimy. Pan T nie miał takiego komfortu - musiał zamknąć oczy, aby gaz nie poparzył ich, więc wychodził po omacku, ryzykując postrzelenie. Wygramolił się mimo braku wizji, lecz lepiej dla niego by było, gdyby nigdy nie otworzył oczu.

    Otóż ukazał się im widok straszny, a wręcz straszliwy - Fortuna, Rumunka, która podczas jednej z poprzednich eskapad uratowała mu życie, leżała w morzu krwi.
    Jej ciało było poszatkowane kilkoma kulami dużego kalibru, czaszka rozłupana. Jej piękne, długie włosy, przybrały kolor krwi.

    Dla Pana T czas się zatrzymał, nie obchodziło go nic. Kule świszczały koło ucha, trup ścielił się wokół, lecz on stał nie wzruszony, rozpaczając utratę swojej wielkiej, skrytej miłoś...

    No dobra, tak naprawdę to żałował, ze nie zdążył jej przelecieć.

    Więc kiedy tak sterczał rozmyślając nad tym, w jakich pozycjach mógłby... kontemplować wiele miłych chwil z Fortuną, nagle dopadł go kobiecy, znajomy głos.

    A nawet nie głos - krzyk i jęk. To była Medievanna.

    Spojrzał w jej kierunku. Z jej głowy tryskała krew, zaś sama poszkodowana... jeszcze żyła. Jeszcze.

    Pana T stanął w niezłym dylemacie.
    - Kurczę, jeśli ona została trafiona w głowę, to oznacza, ze tkwi tam snajper. Ale żal takiej... ładnej i utalentowanej dziewoi... ale zginąć też nie chcę. A stracić taką białogłowę... dla świata wielki ból...
    Lecz kolejne jęki Blanki targnęły umysłem Mistera T.

    - Do diabła, jestem rycerski, kocham ród niewieści, a więc na pohybel pohańcom! Ruszam, nie ma to tamto!

    Pan T szybko przebiegł do miejsca w którym leżała ranna najemniczka. Choć trafiona w głowę, całkiem nieźle się trzymała. Zaczął ją opatrywać ("Hmm, jak się robiło usta-usta?", "Hmm, może zrobię masaż piers... klatki piersiowej?"), gdy nagle...

    BLAM!

    Pan T pomacał się po głowie, choć wolałby skorzystać z okazji i "zbadać" ciało Medievany. Na jego rękach pojawiła się krew. Mimo trafienia w głowę, o dziwo utrzymał się na nogach, lecz pod ostrzałem wroga postanowił nie dokończyć opatrunków i uciec, póki jeszcze dychał.

    Medievanna nagle dostała jakichś przypływów siły. Widać, te sterydy z midichlorianami zakupione dzień wcześniej u niskiego, zielonego, pomarszczonego i uszatego wędrownego sprzedawcy zaczęły działać.

    - Oż ty pierunie! Ty chcesz mnie tylko macać ty szowinisto jeden ty! Nawet sie do mnie nie zbliżaj! - wykrzyczała Blanka. A może Bianka, to się może mylić...
    - Nie wstawaj!
    - Jak zechcę to nie wstanę!
    - STÓJ!

    Nagle Mr T usłyszał dźwięk wystrzału. Rzucił się na Medievannę, by osłonić ją przed pociskiem.

    - O ty, perwersie, ty chcesz w czasie misji...

    Medievanna, niestety, a może i na szczęście, nie dokończyła wykładu, gdyż zemdlała z powodu niedokończonego opatrunku.

    - Ech, jednak czasami opłaca się nie dokańczać swej roboty. - rzekł czarny wielkolud złażąc z Medievanny.
     
  11. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Wprawdzie nie do końca została zachowana chronologia, ale i tak zasłużyłeś sobie na repa, Milven :).
     
  12. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    Licentia poetica. Przecież Ordon od Reduty przeżył w realu:)
     
  13. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek 97

    Po zejściu do piwnicy, najemnicy znaleźli się w dosyć sympatycznym (jak na lochy) pomieszczeniu z biurkiem, stołem z czterema krzesłami i kilkoma szafkami.

    [​IMG]

    Skradając się w kierunku najbliższych zakratowanych drzwi, Razor dostrzegł przez nie strażnika stojącego na korytarzu.

    [​IMG]

    Psychopata natychmiast postrzelił nieprzyjaciela w głowę. Pocisk trafił go w hełm, krytycznie raniąc.

    [​IMG]

    Barry, który ustawił się tuż za Razorem, zobaczył wybiegającego na korytarz wroga. Właśnie trafiony przeciwnik na pewno jest na tyle ciężko ranny, że nie zdoła w ciągu kilku najbliższych sekund wymierzyć i oddać strzału, dlatego też węgierski najemnik zaatakował najpierw nietknięty jeszcze cel.

    [​IMG]

    Mr T oparł swój statyw na ramieniu Barriego, przygotowując swoją super-szybkostrzelną broń do strzału. Arekus, który do lochów zabrał automatyczną strzelbę USAS-12 zamiast mało przydatnego w ciasnych pomieszczenia Dragunowa, osłaniał drugie, solidne i jak na razie zamknięte, drzwi.

    [​IMG]

    Ciężko ranny w głowę strażnik nieoczekiwanie uniósł swoją broń do góry i postrzelił Razora prosto w klatkę piersiową...

    [​IMG]

    Razor nie żyje.

    [​IMG]

    Na korytarz wybiegł kolejny strażnik i wezwał oddział do poddania się.

    [​IMG]

    Gdy najemnicy odmówili, korytarz zaczął się zapełniać masą nieprzyjaciół. Barry zaczął wymawiać słowa jakiejś modlitwy.

    [​IMG]

    Wtedy do dzieła przystąpił Mr T, strzałem w tułów powalając zabójcę Razora.

    [​IMG]

    Barry również chwycił za spust.

    [​IMG]

    Zaskoczeni determinacją, z jaką walczyli najemnicy, strażnicy zaczęli ustępować i wycofywać się do pomieszczenia na końcu korytarza, ponosząc przy tym kolejne straty.

    [​IMG]

    Wtedy jeden z wrogów próbował zaskoczyć najemników wchodząc bocznymi drzwiami. Jednak czujny Arekus natychmiast wpakował w niego 0,25 kilograma śrutu.

    [​IMG]

    Kilka kolejnych zabitych nieprzyjaciół dalej... wróg był naprawdę zdezorientowany. Gdy tylko jakiś strażnik pojawiał się w drzwiach, natychmiast ginął. Korytarz dosłownie zaczął ociekać krwią.

    [​IMG]

    Gdy siły Deidranny wreszcie zostały całkowicie wybite w tym miejscu, lub zmuszone do wycofania się do jednego z pokoi, Arekus ostrożnie ruszył naprzód. Niestety, zaskoczył go atak świetnie ukrytego nieprzyjaciela, który przygotował na niego zasadzkę. Arekus został bardzo poważnie raniony.

    [​IMG]

    Mimo straszliwych obrażeń, najemnik natychmiast odpowiedział ogniem zostawiając w ciele wroga setki śrucin.

    [​IMG]

    W tej chwili wbiegł do pokoju jeszcze jeden strażnik, który niemal natychmiast padł pod kilogramem śrutu, jaki został od razu wystrzelony w jego kierunku.

    [​IMG]

    Gdy stało się jasne, że to był ostatni przeciwnik w tym pomieszczeniu, Arekus wbił w siebie ostatnią strzykawkę z cudownym lekarstwem, jaka mu pozostała. Barry i Mr T weszli do pokoju, w którym prawdopodobnie dokonywano wymyślnych eksperymentów medycznych, co zapewne było formą tortur. Barry przez 5 minut bezskutecznie mocował się z zamkiem drzwi prowadzących do kolejnego pomieszczenia, po czym oznajmił, że nie jest w stanie go otworzyć.

    [​IMG]

    "Spokojna głowa, nie ma niczego, czego nie da się zrobić z pomocą Wujka RPG. Tylko się odsuń" oznajmił Pan T, wyjmując wyrzutnię. Wybuch bez problemu zniszczył drzwi, a nawet lekko poparzył Barriego, mimo iż odsunął się on na sporą odległość.

    [​IMG]

    Mr T tym razem szedł, a w zasadzie skradał się, z przodu. Najemnicy minęli cele z łańcuchami przymocowanymi do ściany w każdej i weszli do sali tortur pełnej różnego rodzaju łóżek z mechanicznymi piłami. Okrucieństwo Deidranny nie znało granic.

    [​IMG]

    Wszedłszy do drugiej części sali, gdzie zobaczył stojącego plecami do niego strażnika, prawdopodobnie specjalistę od tortur.

    [​IMG]

    Mr T nie mógł przepuścić takiej okazji - podbiegł do nieprzyjaciela, i zaczął zadawać mu potężne ciosy pięściami. Tylko dwa uderzenia wystarczyły, by pozbawić go przytomności.

    [​IMG]

    Ale przerażony strażnik niemal natychmiast się ocknął, zanim Pan T zdążył by go wrzucić na jeden ze stołów, które obsługiwał, i zaczął uciekać ile sił w nogach.

    [​IMG]

    Zdenerwowany Mr T natychmiast chwycił za wiernego Steyra i puścił szybką serię, z satysfakcją obserwując jak głowa oprawcy wielu niewinnych osób dosłownie eksplodowała. To był już koniec walk o lochy w Tixie.

    [​IMG]


    ---

    Ironią losu jest fakt, że pocisk, który trafił Razora zabrał mu dokładnie tyle samo punktów życia, ile on miał.
     
  14. casanunda

    casanunda Ten, o Którym mówią Księgi

    q koncu wchodze do gry!! :)
     
  15. adammos

    adammos Guest

    W Orcie dopiero, mam nadzieję, będzie masakra :)
     
  16. telgar

    telgar Guest

    Witam społeczność forum i czytelników AAR'a. W końcu dobrnąłem do aktualnej sytuacji w Arluco. AAR wyśmienity. I takie pytanie: W dalszym ciągu potrzebujesz świeżej krwi w postaci rezerw osobowych? Jeżeli tak - to składam swoje podanie:

    Personalia : Sallah Haavikko
    Płec : Kobieta
    Pseudonim: Suomi
    Portret : K4
    Kolory : Włosy - czarne , Skóra- ciemniejszy biały , Ubranie - czarne
    Charakter : Loner
    Przypadłosc : Nonswimmer
    Specjalnosc : Auto weapons
    Umiejętności : Jezeli dobrze policzylem to Max (85) Zdrowie/Zręczność/Zwinność/Celność/Inteligencja/ Siła i Um. Dowodcze po 60 i 35 do Medyki. Mechanika i Materiały wybuchowe na 0.

    Możesz poprawić wg swoich preferencji.
     
  17. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Jakoś specjalnie nie przejąłeś się jego śmiercią :rolleyes:
     
  18. Ormus n2o

    Ormus n2o Znany Wszystkim

    A dla mnie to szok. Wbijasz i 10 sekund później razor nie żyje :p. Ja zawsze się zakradam za biurko snajperami i snajpuje przez okienka a tutaj zong.
     
  19. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek 98

    Po zakończeniu walk, nadszedł czas na uwolnienie więźniów.

    [​IMG]

    Pierwszy więzień o imieniu Gordon kompletnie postradał zmysły i prawdopodobnie nigdy nie wróci już do normalnego życia.

    [​IMG]

    Drugi spośród więźniów, zwany Shankiem był znacznie bardziej poczytalny. Podobnie jak Dynamo, zechciał nawet przyłączyć się do najemników. Wprawdzie nie jest on szczególnie uzdolniony, ale za to zgodził się pracować za jedyne 20 dolarów dziennie.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Shank obiecał również załatwić paliwo w miasteczku Estoni. Z pewnością przyda się, jak tylko znowu najemnicy zaczną jeździć lodziarką.

    [​IMG]

    Łup był porządny, chociaż niezbyt ciekawy dla dobrze już wyposażonych najemników.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Nadszedł czas na zwerbowanie dodatkowych najemników. Najlepiej, by byli to twardzi mężczyźni, którzy nie dadzą się łatwo zabić.

    [​IMG]

    Jedynym członkiem organizacji AIM, który może się równać tężyzną fizyczną z Panem T jest Robert "Steroid" Gontarski, były warszawski strażak. Idealny członek drużyny.

    [​IMG]

    Ale niczego sobie jest też Steve "Grizzly" Bornell, amerykański twardziel świetnie znający się na obsłudze broni ciężkiej, który również został wynajęty.

    [​IMG]

    Po wyjściu na powierzchnię, Barry zdecydował się zamienić swojego poczciwego M-14 na nowoczesnego FN SCAR-a. Arekus natomiast zamienił Dragunowa na AWM.

    [​IMG]

    Potem sporo roboty miał Murdock. Wykonując dwa kursy przetransportował najemników do Almy, a następnie zabrał stamtąd oddział uderzeniowy do Cambrii.

    [​IMG]

    Następnie śmigłowiec z Iwettą, Severianem, Barrym, Panem T, Haywirem i Arekusem skierował się w stronę Grumm.

    [​IMG]

    Leila tymczasem oddała się w ręce profesjonalnych lekarzy w szpitalu w Cambrii.

    [​IMG]

    Oddział uderzeniowy spędził noc na przedpolach miasta, by zaatakować Grumm nad ranem. O godzinie 7:30, w Drassen wylądowali Grizzly, Steroid i Casa, po czym natychmiast pobiegli do magazynów na lotnisku, by znaleźć sobie odpowiednie wyposażenie.

    [​IMG]

    ---

    @telgar: Oczywiście, każdy kolejny rezerwista się przyda, choć nie mogę zagwarantować, że wkroczy on do akcji. Dziękuję.

    @Kentucky10: Przejąłem się, tylko tego dobrze nie wyraziłem :). Poza tym, był to najmniej użyteczny najemnik spośród tej czwórki, więc gdybym miał wybrać kogoś, kto miałby umrzeć, to właśnie byłby to Razor.

    @Ormus n2o: Cóż, rzeczywiście źle to rozegrałem, idąc na nich tak głupio, frontalnie.
     
  20. telgar

    telgar Guest

    Heh, zdaje se sprawę z tego ze raczej trudno tu bedzie o mozliwosc "wykazania sie". Ale jednak licze na jakis prezent z nieba dla twojej wesołej kompani w postaci pocisku kalibru 60 mm ;) Nie żebym źle życzył - po prostu takie sytuacje dodają rozgrywce dynamizmu ^^ I takie pytanko do samego stylu twojej gry: Masz jakis swój stały skład najemników? Bo tutaj jestes nastawiony na tworzenie IMPow.
    Pozdrawiam
     
  21. McFlash

    McFlash Panzer Pony

    Może już teraz spróbuj uderzyć na stolicę? Przekradasz się do ogrodów, wykorzystujesz przejście i w bunkrze królowej robisz to, co już dawno powinno być zrobione. W ten sposób ukończyłem grę w 8 dni :D
     
  22. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Najchętniej grywam podstawowym składem z MERC - Biff, Flo, Gasket, Gumpy, Razor, Haywire + Ira, podzieleni na dwa pododdziały, bo psychopaci nie lubią Biffa. Są tani i mogę sobie kupować w Bobby Ray's co tylko mi się podoba, a po podszkoleniu są tak dobrzy jak normalni najemnicy :).

    Wcześniej, przed JA2 1.13, gdy MERC nie był dostępny na początku gry, najczęściej moja drużyna składała się z Barriego, Igora, Grizzliego, Gruntiego i Fox lub Buns. A wiele lat temu, robiłem najczęściej drużynę z najemników średniej klasy cenowej: Cliff, Ice, Wolf + jakiś super snajper jak Lynx lub Scope. Lubiłem kiedyś Lena, ale teraz go nie znoszę, gdy wiem już, że nie da się go niczego nauczyć. Jeśli chodzi o dream team to pewnie byłby w nim Ivan, Shadow, Trevor, Lynx, Scope i Magic.

    Co ciekawe, wielu najemników jest mi zupełnie obcych. Nigdy nie brałem Fidela, Blooda, Thora, Bulla, Vicky, Numba, Cougara, Larriego, Reapera, Daniela, Reda, Malicea, Statica, Sculliego, Bubby i Stephena.

    Można nawet spróbować zrobić tak:

    [video=youtube;osQkMLquCoM]http://www.youtube.com/watch?v=osQkMLquCoM[/video]

    Ale czyż nie byłoby ciekawiej zrobić wszystko, co się w tej grze da zrobić i dopiero wtedy ją zakończyć?
     
  23. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek 99

    Wyposażenie znalezione na lotnisku nie było imponujące. Grizzly musiał się zadowolić XM-177 E2, Steroid FAMAS-em, a Casa RPK-74.

    [​IMG]

    Gdy wstało słońce, najemnicy z grupy uderzeniowej rozpoczęli marsz w kierunku Grumm. Szli przez las, aż wreszcie napotkali nieprzyjacielski patrol, tuż przed kopalnią złota i srebra.

    [​IMG]

    Severian zdjął precyzyjnym strzałem w tył głowy najbliższego nieprzyjaciela, podczas gdy pozostali członkowie drużyny zajmowali dogodne pozycje.

    [​IMG]

    Zaalarmowani żołnierze szybko przybiegli, aby ocenić sytuację.

    [​IMG]

    Gdy ludzie Królowej zbliżyli się na odpowiednią odległość, najemnicy rozpoczęli ostrzał. Arekus i Severian zbierali najobfitsze żniwo. Kolejni wrogowie przybiegali na to miejsce, a czując zagrożenie ostrzałem, zbili się w zwartą kupkę. Widząc to, Pan T wyjął swój granatnik i posłał im pewną niespodziankę.

    [​IMG]

    Dźwięk wydawany przez AWM Arekusa nie był tak donośny i chrzęszczący, jak w CS-ie, lecz bardziej stonowany. Ale broń naprawdę była niezwykle skuteczna.

    [​IMG]

    Swój ostrzał również zaczął prowadzić Haywire, siejąc niemałe spustoszenie z pomocą swojego PKM-u.

    [​IMG]

    Po kilku sekundach walk, las usłany był ciałami zabitych przeciwników, i zajęty był już tylko Severian, zdejmując uciekającego niedobitka.

    [​IMG]

    Severian obrócił się w lewą stronę, oczyściwszy obszar naprzeciw siebie. Dostrzegł tam nieprzyjaciela, a w zasadzie jego padające na ziemię ciało, gdyż natychmiast i niemal instynktownie pociągnął za spust.

    [​IMG]

    Mimo to, przeciwnik ciągle najwyraźniej nie miał jeszcze dość i próbował zaatakować najemników z drugiej strony.

    [​IMG]

    Nieprzyjaciel był jednak bezradny wobec snajperów, których nie był w stanie dostrzec.

    [​IMG]

    Wtedy, zza krzaków nieoczekiwanie wybiegła kolejna grupa elitarnych żołnierzy Królowej.

    [​IMG]

    Jednak natychmiast zareagował Mr T, przypominając wrogom, że nie powinni trzymać się tak blisko siebie.

    [​IMG]

    Karabin maszynowy również nie przestawał zbierać swojego żniwa.

    [​IMG]

    Ci przeciwnicy, którzy przetrwali tą rzeź, schowali się przed ostrzałem za kamieniami i drzewami. Ich kryjówka była całkiem dobra, zasłaniając ich w znacznej mierze przed ogniem snajperów. Również Panowi T nie udało się trafić w nich granatem ze swojego granatnika.

    [​IMG]
     
  24. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Rzeźnia, fajowo :p Kiedy odcinek numer 100? Tzn. czy zrobisz coś na okazję tego?
     
  25. infantryman

    infantryman Ten, o Którym mówią Księgi

    Nic specjalnego nie planowałem, bo co w zasadzie można z tej okazji zrobić?
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie