Windows10 instalacja

Te lagowanie na początku jest zauważalne zwłaszcza na laptopach, mających zwykły dysk HDD (niektóre laptopowe dyski są strasznie wolne, jeżeli chodzi o obróbkę tysięcy małych plików... a to właśnie winda robi na początku, że sobie tam po swojemu porządkuje i indeksuje, wiec przemiał jest niezły), lub na starych dyskach desktopowych,
Przy instalacji u siebie na 4 kompach masakra była na desktopie z dyskiem 320 u syna, znowu tam gdzie były dyski SSD nie było mowy o lagowaniu (nawet na lapku ze starszym prockiem było ok).
Tak wiec tu najwyraźniej nie wyrabiają dyski tego przemiału... sytuacja się stabilizuje po jakimś czasie.
Po prostu cierpliwie dać mu przerobić swoje.

Jeżeli posiadasz czytnik DVD zewnętrzny, to lepiej sobie chyba płytkę zrobić, skoro byś musiał inwestować w większy pendrive specjalnie.
W przypadku płyty pobierz sobie iso i nagraj normalnie jak się to robi z pliku obrazu.
Bios na USB (chociaż tu zależy od biosu w sumie, bo w przepadku zewnętrznych na UEFI nowszych ja mam konkretny czytnik zewnętrzny wymieniony, w starszych biosach natomiast się ustawiało na USB).
Chociaż tutaj przypomnę tylko fakt, że za 1szym razem i tak na czysto nie zrobisz przejścia na 10 z poprzedniego systemu, więc i tak wykonujesz update pod samym systemem poprzednim (a więc przestawienie w bios na zewnętrzny niekonieczne).
Sugeruje też założyć konto w Ms o ile takowego jeszcze nie masz, aby przypisał Ci się nowy system do konta Ms.
Sprawdź po aktualizacji czy Ci aktywowało 10kę, bo niektórym na starcie tego nie robi i trzeba ręcznie... po aktywacji system zostanie przypisany do konta Ms, po zalogowaniu się na nim.
Wtedy teoretycznie za 2gim razem możesz zrobić instalkę na czysto, nie podając klucza (pomijasz krok dodawania klucza), a po nowej instalacji, po zalogowaniu się na konto Ms, system wgrany na nowo już na czystko, będziesz miał aktywowany... tyle teorii, bo nie sprawdzałem jeszcze instalacji na czysto.


Drugim sposobem instalacji na czysto (z mniejszą ilością śmieci po poprzednim systemie), jest wybór że nie chcesz zachowywać plików z poprzedniego systemu, co możesz już zrobić dokonując update za 1szym razem (nadal jednak instalujesz z obecnego systemu, a nie botując przez nośnik 10ki).

 

Ta plotka się pojawiła w związku z zarejestrowaniem przez Ms nazwy Windows 365, co na wzór Office 365 by sugerowało subskrypcje roczną (co jest możliwym rozwiązaniem, ale nie sądzę że chodzi tu o 10ke - tylko o osobną linie opartą na 10ce, a jeżeli nawet tak, to jako jedne z rozwiązań sprzedaży OS nowych... co może być np ciekawym rozwiązaniem dla firm, chociażby ze względu na fakt że taki profesional czy tym bardziej enterprice jednak kosztuje sporo, a i często też firmy kompy biorą w leasing na 3 lata max, wiec system opłaty rocznej miałby tu sens, gdyż obniżałoby to cenę zestawu).

Do tego nałożyło się przekręcenie informacji, że na aktualizację darmową mamy rok od pojawienia się 29go update do 10ki.
Ktoś te 2 fakty przeinaczył i zrobił sobie plotę w stylu "system będzie darmowy przez rok, a po roku trzeba będzie płacić", co jest wierutną bzdurą.

{Add}
Natomiast co do faktu, że 10ka ma być ostatnim windows, to Ms to potwierdził... tak więc ta 2ga część Twojego zdania jest prawdopodobna.
Sądzę jednak, że tu będzie polityka albo taka jak była przy 8ce (czyli dla posiadaczy poprzednich os update za drobne kwoty - przy 8 było to od 120 do 240 PLN za profesionala z licencją BOX przez 1szy rok, a dla posiadaczy 7ki było to ok 60 PLN), albo system opracowany przy 10 - czyli masz rok na przeskoczenie do nowego w formie update, za free.
Osobiście wydaje mi się, że skoro Ms przy 8ce mocno zjechał z cenami (update był za grosze), a przy 10 poleciał dalej i system zrobił za free dla posiadaczy legalnych nowych OS, to nie sądzę aby nagle kasowa za to.
Za to będzie zarabiać na tych, co mimo okazji przejścia na nowy system siedzą na starych OS (na zasadzie miałeś okazje przejść za darmo lub grosze, nie wykorzystałeś tego, płac całość - bo taka polityka była już przy 8ce - po roku dla tych co nie przeszli z XP, Visty i 7ki na 8ke / 8.1, update kosztował już ponad 400, zamiast wcześniejszych 120 / 240 za BOX).
Można więc się spodziewać że identycznie będzie z 10 - prześpisz przejście, płacisz.

Natomiast w kwestii jakie najtańsze jest przejście na 10 dla posiadaczy starych OS (przejście do wersji profesional)?
Dorwać gdzieś jeszcze update do 8ki w wersji BOX (co da nam licencje BOX 8 Profesional), zaktualizować do 8.1, przejść na 10 Profesional.
Nawet jak zapłacimy 400 za update 8ki, to profesionala 10 mamy za 400, a nie za ponad 680 (BOX ponad 900).
Jeszcze do niedawna miałem zapasy Update w/w za 260... niestety wszystko poszło i obecnie w hurtowniach brak, a w sklepach widzę po ok 400 za ten sam.

Z tym że w tym przypadku o ile na 8ke mamy licencje BOX (można przenosić na inne komputery), o tyle update robiąc do 10 mamy najprawdopodobniej OEM (przypisany do 1 kompa... na razie Ms sam nie wie jak to z tym jest, o le ktoś miał licencje BOX, jak dzwoniłem do udziału PL).

 

Zrobiłem doświadczenie i na desktopie swoim wgrałem Windowsa 10 na czysto.

Potwierdzam, że zapamiętuje licencje przypisaną do komputera (płyty głównej).
- mimo pytań o nr seryjny Windows 10 (instalacja na czysto z płyty botującej, po sformatowaniu całkowicie dysku), ten krok 2x pominąłem
- po wpisaniu i potwierdzeniu danych z konta Microsoft, mimo faktu przypisania do niego 4 komputerów, prawidłowo rozpoznał komputer na którym został wgrany od nowa system
- przypisał Windowsa 10 Pro i widnieje on jako aktywowany

Tak więc wychodzi na to, że faktycznie po update jednego systemu na 2gi i po zalogowaniu się na konto Microsoft, po prostu zapamiętuje dany sprzęt.
Tak więc tu może być nieciekawie jak ktoś postanowi sobie zmienić płytę główną... bo przecież nie mamy klucza windows 10 (przypominam, że ten od poprzedniego OS jest rozpoznawany jako nieprawidłowy, a przy update nie podaje nam nowego key`a win10).
- klucz wygenerowany przez Ms (oczywiście ukryty, który można wyciągnąć programami do podglądu kluczy) jest nowy (inny niż po update) i sądzę że podobnie jak poprzedni losowy, jednorazowego użytku.

 

@Rhey - głowy nie dam, jednak dla mnie ta cała idea ukrywania keya (bo nie jest on Tobie znany do czasu aż sobie go nie wyciągniesz programowo), jest chora.
Tak więc mamy tu wyraźne przypisanie do sprzętu.

 

Podsumuje z 4 kompów (2 stacjonarne, 2 laptopy):
- na moim kompie, który jest najnowszy pod względem bebechów o dziwo musiałem zrobić czystą instalacje, bo po aktualizacji miałem non stop jakieś problemy.
W chwili obecnej na czystej wersji, działa ok, jednak kilklu programów które miałem na 8ce po prostu nie mogłem zainstalować, bo explorer się kisił... podejrzewam więc, że wcześniejsze problemy wynikały właśnie z ich obecności po przejściu z 8ki, na której to z tymi programami nie było problemu.
Zważywszy na fakt, że nie są o dla mnie programy niezbędne do życia, zainstalowałem ich zamienniki.
- u syna na desktopie z kartą i prockiem AMD (leciwy Phenom II x4 965) wszystko śmiga jak było t na 8ce, młody nawet twierdzi że mu więcej starszych gier chodzi.
- u córki na laptopie chodzi wszystko jak chodził, SSD nawet chyba lepiej się spisuje niż na 7ce to robił, z grami w jakie gra, nie ma problemu.
- u mnie na laptopie, który służy w odróżnieniu od desktopa jako przenośne biuro też jest ok, SSD chodzi jak chodził na 8ce, na programach finansowo - księgowych czy bazodanowych nie odczuwam, różnicy w stosunku do 7ki.

Podsumowując wiec te kompy, z programami jest tak jak było na 7ce czy 8ce, szybkość pomiędzy 7ką, a 8ką w niektórych momentach, znowu w innych działaniach na plus.
W kwestii zarządzania pamięcią, nie odczuwam różnicy, w kwestii działania w sieci wewnętrznej, odnajdowania urządzeń dodatkowych, ciut lepiej niż na 7ce (7ka przy rozbudowanej sieci z urządzeniami zewnętrznymi, zwłaszcza obsługujących DLNA potrafiła się gubić, tu wiec 10ka jest tak samo multimedialna jak 8.1). Z iSCSI także nie ma problemów, podobnie jak na 8.1, gdzie 7ka potrafiła zgubić dysk sieciowy podłączony za pomocą tej metody (7ka wolała zwykłe mapowanie dysku, co nie zawsze jest korzystne tak samo jak iSCSI).

 

Z tym wieszczeniem w stylu "unikaj" jest tak od visty, poprzez 8ke.
Praktycznie tej krytyki uniknęła tylko 7ka.
Z vistą był problem ze względu na fakt, że instalowano ją na zbyt słabym sprzęcie często (laptopy z 0,5 GB pamięci potrafiły ją mieć), a system był po prostu mocno zasobożerny i zadawał 150 pytań w stylu "potwierdź to czy siamto"... tam więc poziom bezpieczeństwa był wysoki.
W 7ce to zadawanie pytań obniżono (standardowy poziom 7ki zabezpieczeń (uprawnień), odpowiada mniej więcej niskiemu poziomowi w Vista), plus poprawiono zarządzanie pamięcią.
Z 8ką i 10ką natomiast jest inna trochę zabawa (powiedzmy że bardziej naokoło) w kwestii dawania niestandardowych uprawnień, czy też włączenia czegoś / lub wyłączenia o ile systemowi coś nie pasuje... jako przykład mogę tutaj podać kwestie obsługi jakiegoś tam programu, który ze względu na dostęp do pewnych rzeczy, nie chciał być obsługiwany przez 8ke czy 10ke, a w 7ce wystarczyło mu zapodać komendę.... w 8ce natomiast zaraz po zakupie tego systemu, ze względu na inne podejście, z tergo co pamiętam musiałem dzwonić do Microsoft, aby mi podpowiedzieli jak zmusić system do działania, bo metoda z 7ki mi nie działa.
Z tego co pamiętam, technicy Ms w PL, uporali się z tym po 1 godzinie (to było zaraz po wypuszczeniu tego OS, teraz pewne rzeczy są po prostu opisane w formie porad w necie).. tak samo też jest z 10ką... ot system nie pozwala w większym stopniu na działania które uważa za naruszające bezpieczeństwo, czy stabilności systemu (czy też na uruchamianie programów, które które odwołują się do innego poziomu, który obecnie jest zarezerwowany).
Ogólnie jednak sprawa się dotyczy wąskiej grupy programów, które po prostu nie były dostosowane pod 8ke czy 10ke.

2ga grupa mogąca narzekać, to serwisanci (czy ludzie potrafiący coś więcej zrobić, niż zainstalować tylko OS), nie mogący się przestawić z metodą odzyskiwania, czy naprawy systemu / danych z nowych OS.
W 8ce i 10ce po prostu pewnych rzeczy się nie da zrobić tak (i przede wszystkim tymi narzędziami) jak robiło się to od windows 95 do 7ki... ot taki przykład, że narzędzia dostosowane do MBR miały problem z GPT, który zastosowano od windowsa 8.

Jednak dla zwykłego usera, używającego systemu do gier czy muzy, filmów, czy torrentów... nie ma różnicy, podobnie w kwestii naprawy padniętego systemu osobiście nie zauważam różnicy.
Ba powiem nawet, że do pewnego etapu, łatwiej zrobić naprawę systemu na 8ce i 10ce, niż było do do 7ki i na poprzednich, tak wiec z pkt widzenia serwisanta, moim zdaniem ostatnie 2 OSy są bardziej idiotoodporne (chociażby opcja naprawy OS bez utraty danych)... i być może dlatego koledzy po fachu tak marudzą, bo osobiście mniej razy naprawiam niektórym 8ke, niż 7ke (a porównuje tutaj tą samą osobę jako realny przykład, potrafiącą tak samo namieszać na desktopie z 7ką, jak i na laptopie z 8ką).
Hmm... jeszcze jedna kwestia, to opinie (które ciężko mi zweryfikować, ze względu na moje negatywne podejście do piracenia gier i programów), jakoby 10ka mniej pozwalała na uruchamianie piratów... być może stąd te negatywne opinie.