Za liniami wroga - Commandos AAR

Kiedy Niemcy znowu giną
oraz płoną ich swastyki
nasi dzielni Komandosi
płyną do Afryki!

Ten ostatni screen tak jakoś mnie natchnął

 

Pyrotechnics
19.10.1942
Tell el Eisa

Wreszcie Afryka, aczkolwiek pierwsza misja potrafi podnieść ciśnienie. Do dyspozycji mam tylko Bereta i Snajpera, Niemców jak mrówków, a najmniejszy alarm oznacza, że mogę co najwyżej wczytać grę. Do zniszczenia są zbiorniki z paliwem oraz rezerwuar. Nie ma Sapera, więc będę musiał poradzić sobie samymi beczkami.


Niemcy stosują radziecką taktykę - nakryć wroga czapkami.

Zaczynam od pozbycia się trzech Niemców na północny wschód ode mnie. Muszę bardzo ostrożnie używać wabika - ściany ruin są cienkie i niepożądani żołnierze mogą go usłyszeć, dodatkowo wyłomy w murach pozwalają im na zajrzenie co dzieje się za nimi. Następnie przebiegam pod nosem strażnika na skarpie i zdejmuję kolejnych dwóch żołnierzy, a w końcu i wspomnianego upierdliwca.


Nie dość, że stoi w newralgicznym punkcie, to jeszcze cały czas się rozgląda. Wrr.

Czas zabrać się za wschodnią część wzniesienia. Jest tam dwóch żołnierzy oraz działo skutecznie uniemożliwiające mi ewakuację - efekt byłby podobny jak w poprzedniej misji. Podstawiam beczkę pod działo - zdetonuję ją na sam koniec misji, na razie alarm nie jest mi do niczego potrzebny.


Porządki na wschodzie.

Zbiorniki i rezerwuar są na dole, muszę więc oczyścić sobie drogę ze wzniesienia. Najpierw likwiduję dwóch żołnierzy przy samochodzie, a następnie parkę przy drodze. Następnie Snajperem zdejmuję jednego ze strażników kręcących się na dole.


Denazyfikacja wzgórza zakończona.


Kolejny na koncie Snajpera.

Z pomocą wabika pozbywam się dwóch żołnierzy kręcących się przy samochodzie. Snajperem zabijam strażnika na dachu, uważając by nikt nie zauważył chwili jego śmierci. Następnie Beret zajmuje się dwoma wartownikami przy namiotach.


Nawet bomby Sapera nie dałyby rady temu bunkrowi.

Ponownie wabik idzie w ruch - tym razem na haczyk łapią się trzy rybki patrolujące teren między cysternami i domkami. Przychodzi czas na wykorzystywany już przeze mnie trik - Snajperem pokazuję się jednemu z żołnierzy. Po chwili uwaga wszystkich wartowników przy zbiornikach jest zwrócona na niego, co oczywiście natychmiast wykorzystuję zabijając Niemców jednego po drugim.


Przyszłe ofiary Rzeźnika.


Brak oficerów wybitnie daje się Niemcom we znaki - szeregowcy nie są w stanie podjąć bardzo prostej decyzji dotyczącej przyszłego losu Księcia.

Do zdjęcia zostało trzech żołnierzy przy drodze ewakuacji. Stojącego koło muru zdejmuję Springfieldem, a na mostowym spacerowiczu stosuję sztuczkę z pokazaniem się na chwilę, co skłania Niemca do opuszczenia stanowiska i odwrócenia się plecami do Bereta. Żołnierza przy cekaemie załatwię na końcu - jego śmierć zauważy operator działa.


Droga ewakuacji.

Zgarniam wszystkie wolne beczki i tworzę łańcuszek (nie)szczęścia - strzał w którąkolwiek z nich wywoła eksplozję wszystkich celów. Beretem wracam na górę i wysadzam działo. W tym samym czasie Snajper kładzie Niemca przy cekaemie, a chwilę później pozbawia Rommla zaopatrzenia. Wsiadam do samochodu i kieruję się ku wschodzącemu słońcu.







- - - - - - - - - - DODANO / AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

A courtesy call
20.10.1942
Bab el Qattara

Monty nie daje chwili wytchnienia komandosom - już dzień po poprzedniej misji Beret i spółka wyruszają na kolejną misję. Tym razem krótką, łatwą i przyjemną, bez żadnych niespodzianek. Ponownie oddział jest rozdzielony, ale tym razem bardzo łatwo mogę zapewnić sobie wsparcie Szpiega, który ma mundur i dostęp do całej mapy. Muszę wkroczyć do koszar 21. Panzer-Division i zniszczyć co tylko się da - stację radarową, zbrojownię, stanowisko dowodzenia, bunkier oraz tyle czołgów ile zdołam (chociaż to akurat nie jest konieczne). Zaczynam od wprowadzenia Szpiega na teren koszar i zagadania strażnika. Następnie wykonuję znany z poprzedniej misji manewr Snajpera - pokazuję się Niemcom odwracając ich uwagę. Beretem wdrapuję się po kawałku muru i likwiduję kolejnych Niemców.


Coraz bardziej standardowe otwarcie.

Szpiegiem zagaduję trzyosobowy patrol. Co prawda mam Sapera z sidłami, ale jakoś nie mam ochoty na sprawdzanie reakcji Niemców - a nuż trafię na jakiegoś przeczulonego oficera? Beretem ruszam na północ. Zabijam kolejno: Niemca przy ciężarówce, żołnierza kręcącego się koło bunkra, wartownika przy trzecim czołgu i w końcu soldata przy domkach.


Szpieg ma okazję do zawarcia trochę dłuższej znajomości niż zwykle.


Sytuacja w północnej części koszar.

Został jeszcze strażnik przy drugim wejściu do koszar. Po jego likwidacji wpuszczam do środka Kierowcę, który podstawia Opla pod czołgi - uniemożliwi im to wyjechanie z garażów i zmasakrowanie komandosów. Beretem ustawiam klasyczny łańcuszek nieszczęścia między zbrojownią i stanowiskiem dowodzenia, natomiast Saperem podkładam ładunki koło bunkra i radaru. Wycofuję wszystkich poza obszar koszar, pozostawiając w ich obrębie tylko Snajpera. Po chwili kula ze Springfielda wywołuje reakcję beczkowo-łańcuchową, a w tym samym czasie Saperem detonuję bomby. Pakuję oddział do podstawionej ciężarówki i wyjeżdżam na kilkudniowe wakacje na przyjaźniejszą stronę linii frontu.


Widowiskowy udział Snajpera w tej krótkiej misji.


Saper daje czadu.


Efekt zabawek Sapera i cysterny pełnej paliwa zamontowanej na Oplu.


Uciekamy!

 

Operation Icarus
14.11.1942
El Agheila

Misja, którą bardzo lubię, ponieważ wreszcie jest okazja do pojeżdżenia sensownym czołgiem i sprawdzenia się w walce z innymi. Oddział (tym razem bez Szpiega i, co oczywiste, Nurka) ma za zadanie uratować z niewoli kapitana Gregora McRae, ewaporować skład bomb i zezłomować dwa Stukasy. Przy okazji na złom pójdą też wraże PzKpfw IV, które będą miały pecha wjechać Kierowcy pod lufę. Zaczynam w ruinach na zachodzie, gdzie kręci się kilku żołnierzy. Zaczynam od zlikwidowania patrolu i pobliskiego żołnierza granatem - w tej części mapy mogę strzelać, wybuchać i robić co mi się żywnie podoba bez obawy o alarmy.


Granatowa marmolada.

Beretem ogarniam resztę żołnierzy. Co prawda mógłbym się przekraść między nimi, ale po co zostawiać świadków. Prąc na południu docieram do wejścia do obozu. Ponownie stosuję sztuczki ze Snajperem pozbywając się najpierw wartownika przy wejściu, a następnie umożliwiając Beretowi wdrapanie się po murze i wejście do obozu. Po chwili teren wokół klatki, w której siedzi McRae, jest czysty.


Zachodnia część obozu.


Kiedy oni się nauczą...

Uwalniam McRae i przerzucam do obozu resztę oddziału. Snajpera ponownie wykorzystuję, niezgodnie z jego przeznaczeniem, przy namiotach:



Czas dostać się do czołgu. Najpierw Snajperem zdejmuję żołnierza w północno-wschodnim krańcu obozu, a następnie ponownie wystawiam się na widok. Beretem ganiam dookoła zabijając kolejnych Niemców i unikając trzyosobowego patrolu przy czołgu. Wycofuję Bereta i Snajpera do zachodniej części obozu, a Kierowcę wysyłam naprzeciw jego przeznaczeniu.


I znów, i znów...

PzKfw IV masakruje piechotę, a swoich bliźniaków zdejmuje na strzał, ale ma jeden feler - z bliskiej odległości używa tylko kaemu. Po chwili pojawiają się trzy czołgi przeciwnika. Ten po prawej zachowuje się nadzwyczaj infantylnie i odwraca wieżyczkę na północ - po chwili obrywa pociskiem w kuper i wybucha. Następnie z lewej strony w iście radzieckim stylu atakuje mnie duża grupa żołnierzy - ci padają od kul karabinu. Próbuje to wykorzystać kolejny czołg (ten, który był po lewej), ale zdążyłem obrócić się do niego przodem i anihilować go. Jeszcze jedna fala piechoty do odparcia, niszczę campera za murem i jadę na lotnisko.


Kierowca operuje czołgiem na dole po prawej. Tym koło rozjechanego patrolu.


Szybki wyjazd zza rogu, strzał i wycofanie się za osłonę.


Próba ofensywy w iście proletariackim stylu.


I jeszcze jedna.


I zniszczenie bezużytecznego pojazdu.

Na drodze między obozem i lotniskiem jest jeszcze jeden czołg. Zaczajam się na niego i likwiduję jednym strzałem. Oddział pakuję do czołgu, zostawiam tylko Sapera, który niszczy skład bomb. Gdy wraca do czołgu ruszam na północ. Niszczę gniazda cekaemów ustawione wzdłuż drogi i docieram do ogrodzenia z drutu kolczastego tuż przed lotniskiem. Z tej pozycji mogę jednak masakrować żołnierzy, którzy wybiegają z bunkra na północnym zachodzie. Niszczę Stukasy, porywam Ju 52 i wracam na macierzyste lotnisko.


Koniec tej małej bitwy pancernej.


Ponownie Saper.


Nie tylko Beret potrafi zrobić rzeź.


Te samoloty już nie polecą...


... ale ten jak najbardziej!

 

Kurczę, pamiętam jak przechodziłem tę misję kilka miesięcy temu i ZAPOMNIAŁEM o pustym czołgu... ale i tak przeszedłem tę misję, cały czas uciekając :F

 

Może ktoś powiedzieć coś o dodatku?

 

Trzeba było wysłuchać briefingu przed misją ;D

 

Jest trudniejszy za to masz trochę nowych opcji: jak ogłuszenie, związanie, rozebranie przeciwnika, zrobienie z niego żywej marionetki, rzut papierosami. Doszły dwie postacie. A pierwsza misja zaczyna się w kanale angielskim na jednej z wysp normandzkich.

Nuke w tym tempie to za tydzień dodatek będziesz robił - rep leci za moją pierwszą i ulubioną grę w klimatach II wojny światowej. Swoją drogą jestem ciekawy na jakim systemie grę odpaliłeś.

 

Normalnym.
Nie spotkałem Windowsa, który by nie odpalił BELa czy BCODa. Grałem w nie od Wina 98 po Ósemkę, od 32 bit po 64 i problemów nie miałem. I to na wydaniach sprzed kilkunastu lat, podejrzewam, że wersja z GOGa czy Steam już w ogóle ma gwarancję działania.

 

większość starych gier chodzi na win7 tylko czasami trzeba ściągnąć jakiś pliczek od directa.

 

In the Soup
3.12.1942
Maradah

Ganiania Niemców po Afryce ciąg dalszy. Tym razem za zadanie mam zniszczenie czterech wiertnic. Żołnierzy na mapie ponownie jest mnóstwo, ale na wschodzie stoi opuszczony SdKfz 231, więc problemy skończą się w chwili jego zdobycia. Zaczynam od zlikwidowania dwóch żołnierzy na południe od moich pozycji za pomocą duetu Beret-Szpieg. Następnie Szpiegiem zagaduję trzyosobowy patrol w taki sposób, by nie zauważył moich działań. Tradycyjnie wystawiam Snajpera na widoku bijąc tym razem rekord ogłupionych Niemców - na sztuczkę złapało się aż dziesięciu. Beretem oczyszczam teren (także ze zwłok) i chowam oddział w budynku koło namiotów.


A Beret krąży jak sęp...

Ruszam na wschód. Szpiegiem zagaduję kolejny patrol, a oddział przerzucam do kolejnego budynku. Snajperem zdejmuję żołnierza na skarpie. Następnie Beretem wspinam się na górę i zabijam drugiego Niemca, odwróconego na wschód. Schodzę po drabinie na drugą stronę wzniesienia i z drobną pomocą Szpiega likwiduję wartownika przy domku, strażników koło szybu i wejścia do tej części obozu, a także Niemca przy cekaemie.


Żołnierze stojący na wszelkich pagórkach to zmora tej misji.


Za chwilę na mapie pojawią się kolejne cztery kałuże krwi.

'Przestawiam' patrol tak by patrzył na południe, a Snajpera ponownie posyłam pod nos strażników. Ściągam ich łącznie trzech, a po ich zlikwidowaniu mam wolną drogę do SdKfz 231. Natychmiast wysyłam do niego Kierowcę, który po raz kolejny oczyszcza większość mapy z Niemców. Staram się likwidować żołnierzy z jak największej odległości - przy większej ilości luf są w stanie zniszczyć pojazd, a będzie mi on potrzebny jeszcze do ewakuacji.


Halt!


I znowu rzeź.

Snajperem likwiduję dwóch pozostałych żołnierzy na dachu bunkra, których nie dosięgnął palec boży w postaci Kierowcy. Następnie wysyłam Sapera do tunelu na północy, gdzie podkładam ładunki i detonuję je - za tunelem jest wraży SdKfz 231, a jakoś nie mam ochoty na kombinowanie jak tu się go pozbyć.


Gdzie Kierowca nie może, tam Snajpera pośle.


Północna część mapy zostaje odcięta.

Czas zniszczyć wiertnice. Jak już pisałem jest ich cztery, z czego dwie są poza zasięgiem Sapera. Nie ma to większego znaczenia, bo i tak zostały mi tylko dwie ładunki. Podkładam je pod wiertnicami i detonuję. Koło ostatnich dwóch wiertnic przejeżdża co jakiś czas cysterna z paliwem - idealny cel dla Snajpera. Pakuję wszystkich do SdKfz 231 i ruszam do Tunisu na afrykański finał.


Jedna z wietnic zniszczonych przez Sapera.


Ta cysterna za chwilę zamieni się w kulę ognia, który obejmie pobliskie wiertnice.

 

Taki się zapytam w kolejnej misji też będzie masa straży?

 

On the Roof
15.03.1943
Tunis

Ostatniej misji w Afryce po prostu nie trawię i najchętniej przeskoczyłbym do następnej (bardzo przyjemnej zresztą), ale nie wypada mi używać kodów. Nasi dzielni komandosi zaliczyli małą wpadkę podczas próby spotkania z Informatorem i teraz są rozrzuceni po mapie. Beret jest w jednym z domów przy wybrzeżu, Snajper w budce na dachu, Szpieg podziwia morskie widoki, a Informator siedzi zamknięty w budynku na wschód od niego. Muszę go uwolnić, a następnie przedostać się do samochodu na południowym wschodzie. Główną przyczyną bluzgów i reloadów w tej misji są tabuny żołnierzy na dachach, którzy widzą wszystko, co jest na dole.


Paskudna sytuacja początkowa.

Szpiegiem zagaduję patrol, a Beretem szybko likwiduję żołnierza kręcącego się koło mojej kryjówki. Następnie Szpiega wysyłam na dach by rozpraszał Niemców. Beret musi być tu bardzo ostrożny - jego działania mogą zauważyć zarówno żołnierze na innych dachach jak i patrol na dole - jeśli zbliżę się do krawędzi budynku.


Jeszcze bardziej paskudna sytuacja na dachu.

Na niższym dachu wciąż są dwaj żołnierze - na razie nie ruszam ich, bo muszę oczyścić najwyższe budynki. Wypuszczam Snajpera z jego kryjówki i stosuję starą sztuczkę, ale tym razem w roli egzekutora występuje Szpieg. Chowam ciała trzech żołnierzy, a następnie wysyłam Snajpera pod nos kolejnych czterech Niemców - dach jest jako tako oczyszczony.


Zabijemy go czy nie?


Zwłoka nie była dobrym pomysłem.

Szpiegiem zagaduję żołnierza na daszku nad więzieniem Informatora. Beretem rozstawiam wabik w głębi dachu, a po chwili przybiegają tam dwaj Niemcy. Następnie Rzeźnika wysyłam na wspomniany daszek, likwiduję strażników i ukrywam ich ciała za murkiem. Szpiegiem ustawiam patrol tyłem do miejsca przymusowego pobytu Informatora, a Beretem uwalniam go i uciekam na dach. Po chwili dołącza Szpieg - czas więc dotrzeć do samochodu.


Szpieg, wabik i nóż, czyli przepis na czysty dach.


Architekci pamiętali o stworzeniu Beretowi możliwości ukrycia ciał.

Na wschodzie ponownie stosuję sztuczkę Snajpera, ale tym razem przy użyciu Informatora - niech się do czegoś przyda. Zanim Szpiegiem zlikwiduję celujących przez godzinę żołnierzy ruszam na zachodni dach, gdzie czeka na mnie strażników żołnierzy. Mogą zauważyć moje zabawy sąsiednim budynku, więc są pierwszym celem. Pozbywam się też Niemca trochę niżej - nikt go nie widzi, on natomiast widzi stanowczo za dużo. W końcu robię tam porządek i schodzę Szpiegiem na dół.


Z Informatora nie ma większego bojowego użytku...

Szpieg zajmuje rozmową żołnierza przy schodach, a w tym czasie Beret zabija Niemca przy wieży. Snajperem skradam się za plecami strażników i zajmuję pozycję strzelecką, z której zdejmuję strażnika zwróconego twarzą na południowy zachód oraz kolejnego, który przybiega na miejsce egzekucji. Następnie Beretem likwiduję trzech wartowników obserwujących drogę ewakuacji.


Snajper ma jednak za dużo nabojów w tej misji.


Zielone porządki.

Beretem zbliżam się do Szpiega i jego rozmówcy. W momencie gdy nikt nie patrzy pakuję mu nóż w plecy i natychmiast padam na ziemię - hurra, nikt mnie nie zauważył. Następnie Szpiegiem zagaduję patrol gdzieś daleko na zachodzie - dzięki temu będę miał dużo miejsca. Snajperem likwiduję dwóch żołnierzy przy schodach. Bereta, Snajpera i Informatora umieszczam koło samochodu, a po chwili dołącza do nich Szpieg. Koniec.


O powodzeniu misji często decydują ułamki sekund.


Dałbym jeszcze radę wystukać patrol, ale nie ma takiej potrzeby.


Pożegnanie z Afryką.

 

David and Goliath
15.05.1944
Le Havre

Pierwsza z trzech francuskich misji. Otóż Niemcy wymarzyli sobie zbudować kopię Bismarcka, a przecież najlepiej robić to tuż pod nosem Brytyjczyków. Oczywiście po co RAF ma zrównać to miejsce z ziemią (chociaż w przypadku tej misji bardziej prawidłowe byłoby napisanie: z wodą), lepiej wysłać komandosów. W każdym razie mój dzielny oddział ma za zadanie zapakować torpedę w nowy klejnot Kriegsmarine i przy okazji wysadzić cysterny z paliwem. Ponieważ mapa jest silnie nasycona wodą, pole do popisu ma wreszcie Nurek.


Na zapyziałym kawałku lądu.


Replika Bismarcka w pełnej krasie w dniu jej zatopienia.

Zapakowanie wszystkich na ponton i wypłynięcie z mojej małej zatoczki skutkowałoby natychmiastowym zatopieniem oddziału. Wysyłam więc Nurka żeby zrobił porządek z pierwszymi żołnierzami i utorował mi kawałek drogi do kolejnego kawałka lądu. Korzystam z przepływającej co jakiś czas łodzi i prześlizguję się przez pierwszą śluzę. Najpierw zdejmuję żołnierza przy dziale, a następnie likwiduję czwórkę z drugiej strony śluzy. Trochę obrywam, ale od tej pory mokrą robotę i tak będzie wykonywał Beret. Przy okazji permanentnie otwieram pierwszą śluzę, co pozwoli mi na swobodne pływanie w tamtym rejonie.


Nurek już w środku.


Nadrabianie dystansu do Bereta.

Wracam do reszty oddziału i pakuję wszystkich do pontonu - dowództwo postarało się i zapewniło mi pięcioosobowy środek lokomocji. Przerzucam wszystkich na północ, gdzie rozegrana zostanie większość tej misji. Przy okazji szybko zdejmuję dwóch wrogów na wybrzeżu. Następnie Kierowcę umieszczam w ciężarówce i zastawiam wjazd do garażu - jest tam PzKpfw II z którym nie mam ochoty się spotykać. Kolejnym problemem jest trzyosobowy patrol krążący w pobliżu. Nie mam granatów, więc będę musiał zastosować długotrwałe i nudne rozwiązanie - sidła. Oczywiście ich użycie w tej misji wywołuje alarm - trudno, prędzej czy później i tak do tego doszłoby. Likwiduję pierwszy patrol, a po kilku minutach także kolejny, pięcioosobowy.


Idealna kryjówka.


I teraz długie oczekiwanie aż patrol raczy wrócić i ponownie wpakować się w sidła...

Gdy już nic nie plącze mi się pod nogami przystępuję do oczyszczania terenu w pobliżu kopii Bismarcka, cystern i miniaturowego okrętu podwodnego. Żołnierza są tak ustawieni, że mogę likwidować ich bez kombinowania - po prostu podbiegam i wbijam im nóż w plecy. Otwieram drugą śluzę, a w tym czasie Snajperem likwiduję żołnierzy w zachodniej części mapy.


Piaskownica Bereta.


Piaskownica Snajpera.

Saperem podkładam ładunki pod cysterny i wycofuję go na południe, podobnie jak resztę oddziału. Nurkiem wsiadam do okrętu podwodnego, podpływam do drugiej śluzy i posyłam torpedę prosto w nowe cacko Dönitza. Szybko zabieram mojego wilka morskiego do reszty komandosów. Saperem detonuję ładunki i wsiadam do pontonu. Płynę do pierwszej śluzy i wysadzam Kierowcę, który dostaje w swoje łapki działo. Niszczę łódź, która stoi mi na drodze ewakuacji, i szybciutko wracam do Anglii.


Piękne trafienie.


I po cysternach.


Kolejny okręt na dnie.


- - - - - - - - - - DODANO / AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -

D-Day Kick off
25.05.1944
La Riviere

Misja, która moim zdaniem jest stanowczo zbyt prosta jak na ten etap gry. Do zniszczenia są cztery działa nadbrzeżne umieszczone w różnych punktach na niewielkim półwyspie. Zaczynam na południowym zachodzie, a po drugiej stronie mapy jest PzKpfw II - wiadomo już czego się spodziewać. Dodatkowo startuję od razu na łodzi, która ma dwa wspaniałe bajery - Snajper będąc na niej może korzystać ze Springfielda, a Nurek może wyskakiwać do wody i po chwili wracać do łodzi. A wszystko to bez podpływania do brzegu! Oczywiste jest, że nie będę przedzierał się przez cały cypel klasycznymi metodami, tylko opłynę go, dorwę się do czołgu i zrobię porządek. Ponieważ misja jest bardzo dynamiczna daruję sobie dokładne opisy i ograniczę się do screenów i podpisów.


Pozycja początkowa.


Snajper zdejmuje pierwszego z żołnierzy, który może mnie zauważyć.


Nurek czatuje pod wodą na Niemca przy cekaemie - mocno oberwie przy ucieczce, ale to jedyny jego wyskok w tej misji.


Następny.


I jeszcze jeden.


Jesteśmy na miejscu.


Kierowca już w czołgu.


Za chwilę eksplozja beczki unieszkodliwi działo.


Saper został zauważony podczas podkładania ładunków, ale zdołał ujść z życiem.


Czołg nie może strzelać do góry, ale świetnie odwraca uwagę Niemców.


Ostatnie działo.


Wystarczy - uciekamy.

 

Ile misji zostało do końca?

 

W sumie w grze było dwadzieścia parę misji.

 

Równo 20 w podstawce było.

 

End of the Butcher
26.08.1944
Compiegne

Koniec rzeźnika, ale nie tego z mojego oddziału. Celem misji jest zabicie generała SS, który takowego przydomku się dorobił. Sam Beret tym razem ma wakacje, a mokrą robotę wykonają Snajper, Nurek, Kierowca i Szpieg. Oczywiście ten ostatni nie ma munduru, co sprawia, że misja od razu jest znacznie trudniejsza. Dodatkowo najmniejszy alarm oznacza koniec misji - generał odjedzie w siną dal i tyle go widzieli. Zaczynam na dole mapy, za zniszczonymi samochodami. Na dobry początek Szpiegiem likwiduję dwóch żołnierzy w moim pobliżu - jednego chowam za samochodami, drugiego w ruinach obok.


Tak parszywie już dawno nie było...

Czekam aż minie mnie paskudny patrol nr 1 i wyściubiam Snajperem nos poza moją kryjówką. Zdejmują żołnierza spacerującego po moście i Szpiegiem natychmiast chowam jego ciało do ruin. Następnie Nurkiem czołgam się do żołnierza przy schodkach i zabijam go harpunem. Następnie Szpiegiem załatwiam kolejnego Niemca, który stoi tyłem do rzeki. Droga do munduru jest w miarę czysta.


W tej misji liczą się ułamki sekund między patrolami strażników.


Nurek jest tutaj mało użyteczny.

Za fontanną co jakiś czas krąży paskudny patrol nr 2, ale robi to w wystarczająco długich odstępach czasowych, że mogę spokojnie pobawić się. Najpierw czekam aż żołnierz przy budynku odwróci się na zachód, a następnie pędem dopadam do drabinki, włażę na górę i porywam mundur. Przy okazji pozbywam się dwóch Niemców na balkonie i trzeciego na dachu, skąd zlikwiduję generała.


Szpieg ma mundur, ale to nie koniec trudności w tej misji.


Pozycja strzelecka dla Snajpera jest gotowa.

Szpiega kieruję do ogrodu, gdzie przechadza się generał i zagaduję jednego ze strażników, który uporczywie gapi się na dach. Snajpera wysyłam na wspomniany dach, a Nurka i Kierowcę na balkon. Czekam aż generał wejdzie mi pod lufę i oddaję strzał.


Likwidacja generała.

Robię kilkadziesiąt sekund przerwy żeby uspokoiło się piekiełko na mapie. Szpiegiem zagaduję paskudny patrol nr 2, a resztą oddziału przebijam się na cmentarz na północy, gdzie znajduje się (niedługo) moja ciężarówka. Teraz następuje bardzo krwawa część misji. Oprócz zabicia generała muszę jeszcze wybuchnąć siedzibę sztabu. Najlepiej do tego nadaje się cysterna stojąca na zachód od cmentarza, ale jak wiadomo z poprzednich misji - jeden strzał i cysterna znika z mapy. Przy sztabie kręcą się poza tym aż trzy patrole - łącznie dziewięciu żołnierzy, a nie mam ani sideł, ani granatów, ani właściwie niczego, co pozwoli mi szybko się ich pozbyć. Dlatego decyduję się na rozwiązanie siłowe. Najpierw za pomocą pistoletów pozbywam się żołnierzy na cmentarzu, a następnie chowam się za grobami. Kolejne strzały przyciągają kolejnych strażników. Na szczęście zbliżają się do mnie gęsiego, więc jako tako jestem w stanie podołać likwidacji kolejnych Niemców. Jest to długa i ciężkawa część misji, na którą zużywam większość apteczek, które ma ze sobą Kierowca. Ostatecznie - w pobliżu sztabu pozostają tylko dwa patrole, które nie słyszały strzałów. Akceptowalna ilość.


Tu rozegrają się krwawe walki...

Gdy ze sztabu nie wybiegają już żołnierze mogę przystąpić do finalizowania misji. Pojedynczego żołnierza zabijam gdy nikt nie patrzy, jeden z patroli zagaduję, a gdy drugi jest zwrócony na południe podjeżdżam pod sztab cysterną i natychmiast uciekam kierowcą. Niemcy mają zakodowane, że należy ostrzelać każdy podejrzany pojazd w pobliżu sztabu, nawet jeśli pojazd ten jest mocno wybuchowy. Ostatecznie sztab niszczą strażnicy, a oddział pospiesznie znika razem z cmentarną ciężarówką.


Sytuacja pod sztabem.


Skutki niemieckiego ostrzału.


Odjazd!

 

Ten pojazd pod budynkiem z którego zabiłeś generała nie przeszkadzał Ci później?

 

Stop Wildfire
4.09.1944
Most na Mozie na północ od Liege

Pierwsza z pięciu finałowych misji. Do jej ukończenia konieczne jest idealne zgranie działań trzech komandosów - Snajpera, Nurka i Szpiega. Otóż po raz pierwszy nie mam za zadanie czegoś wysadzić. Tym razem mam przeszkodzić Niemcom w zniszczeniu mostu, co osiągnę poprzez likwidację czterech inżynierów, którzy mają dostęp do detonatorów. Startuję na brzegu rzeki na północy. Na południe od moich pozycji jest dworzec kolejowy pełen Niemców - mój pierwszy cel.


Nie taki najgorszy początek.

Standardowo wykorzystuję sztuczkę ze Snajperem, dzięki której mogę szybko oczyścić pierwszą partię mapy. Szpiegiem zakradam się za plecy kolejnych Niemców, oczywiście uważając na pociąg (niestety nie mam go czym wykoleić). Następnie już samym Szpiegiem powoli posuwam się na południe likwidując kolejnych żołnierzy, aż docieram do upragnionego munduru. Łatwiejszą część misji uważam za zakończoną. Przy okazji przestawiam jeszcze ciężarówkę bliżej drogi ewakuacji, a dalej od trasy jednego z patroli - o dziwo Szpieg zrobił prawko.


Stare tricki zawsze działają.


Sytuacja za torami.


Ostatni żołnierz na drodze do prania. Patrol w prawym górnym rogu można łatwo ominąć, więc nie stanowi problemu.

Zaczyna się trudniejsza część misji. Inżynierowie biegną do detonatorów gdy tylko zauważą cokolwiek podejrzanego lub gdy wybuchnie alarm. Dodatkowo widzą siebie nawzajem, więc muszę ich zlikwidować niemal jednocześnie. W tym celu po raz pierwszy wykorzystam możliwość podzielenia ekranu - inaczej nie ogarnąłbym trzech akcji naraz. Najpierw Szpiegiem zagaduję kolejne patrole, dzięki czemu Snajper może przekraść się na południowo zachodnią krawędź mapy, tuż nad rzekę. Stąd ma dobry widok na pierwszego inżyniera. Szpiegiem biegnę przez most na drugi brzeg rzeki - jest tam kolejny inżynier. Nurkiem podpływam pod wysepkę, gdzie jest kolejnych dwóch inżynierów.


Komandosi pozdrawiają spod mostu.

Kluczowa część misji jest tak szybka, że potrzeba trzeciej ręki do ogarnięcia jej, a czwartej do robienia screenów. Nie przedłużając - zaczynam Snajperem, następnie Szpieg strzałami z pistoletu kładzie kolejnego, a ostatnia dwójka należy do Nurka, który robi użytek z harpuna i noża. Snajper już leży na ziemi (oczywiście żywy), Nurkiem natychmiast wracam pod wodę i podpływam do pozycji Snajpera. Szpiegiem wracam przez most i, zagadując kolejne patrole, przeprowadzam resztę oddziału do zbawczej ciężarówki.


Jeszcze tylko parę metrów...

 

Kiedy dostaniesz z powrotem Kierowce i Rzeźnika?

 

Before Dawn
28.11.1944
Riveauville

Druga misja finałowa. Tym razem Snajpera zastępuje Beret. Celem misji jest uwolnienie lokalnego przywódcy Resistance Claude'a Gilberta oraz jego przygłupich (naprawdę, ich skrypty są napisane na odwal) kompanów, których tak zaawansowane czynności jak czołganie się wyraźnie przerastają. Dobrze, że chociaż biegać potrafią. Dobrze też, że Szpieg ma od początku misji mundur, więc jedną pozycję z listy rzeczy do zrobienia mogę skreślić. Na początek wysyłam Szpiega do obozu, otwieram bramę i ze zbiornika wylewam paliwo pod jedno z wewnętrznych przejść.


Przynajmniej mam się za czym schować.


Sytuacja w obozie.

Biegnę Szpiegiem na drugą stronę pobliskiej skarpy. Co prawda Beret potrafi się po niej wspiąć, ale Nurka nie zamierzam przeprowadzać przez cały obóz, więc otwieram dla niego most. Przy okazji duetem Szpieg-Beret likwiduję pobliskich Niemców - poza murami obozu, w tej części mapy, pozostają tylko dwa patrole, z czego jeden jest na moście.


Szpieg w trakcie działań operacyjnych.

Wracam moim wspaniałym agentem do obozu. Jest tu kilku żołnierzy do zdjęcia, ale jest to bułka z masłem - przybiegają do każdego trupa, więc wystarczy pilnować się by nikt nie zauważył jak Szpieg bawi się strzykawką. Następnie wpuszczam do obozu Bereta, podstawiam beczkę w kałużę paliwa i strzelam - południowa część obozu jest odgrodzona od reszty ścianą ognia, w którą (z moją niewielką pomocą) wpadają kolejni żołnierze. Szpiega szybciutko zabieram okrężną drogą na właściwą stronę, przy okazji zamykając most - teraz na południu może dziać co się chce. Uwalniam więźniów i chowam ich na wschodnim skraju mapy - nikt ich tam nie zauważy.


Porządki są na ukończeniu.


Stos pogrzebowy.

Z pomocą Nurka przerzucam Bereta na drugi brzeg rzeki. Wcześniej Szpieg pozbył się dwóch żołnierzy przy wybrzeżu, więc drogę mam w miarę wolną. Zagaduję patrol i przeprowadzam resztę oddziału na zachodni skraj mapy, w pobliże ciężarówki - na jakiś czas tam będzie moja główna baza operacyjna. Korzystam jeszcze z obecności Szpiega na wschodzie - podkładam zwłoki w zasięg widzenia jednego z bardziej upierdliwych strażników i likwiduję go.


Rybka ponownie złapała haczyk.

Szpiega przerzucam na zachód, gdzie w kombinacji ze zwłokami, wabikiem i nożem Bereta przeprowadzam kolejną czystkę. Szpiegiem zagaduję patrol na moście w taki sposób, by możliwe było przejście obok niego niezauważonym. Problemem jest jeszcze patrol przy obozie, ale nim zajmie się Nurek. Podpływam do brzegu, a gdy patrol mnie mija szybko wynurzam się, traktuję harpunem jednego z żołnierzy i natychmiast wracam pod wodę. W ten sposób droga ewakuacji jest gotowa. Przeprowadzam partyzantów przez most, pakuję wszystkich do ciężarówki i uciekam na zachód.


Beret w końcu ma zajęcie.


Nurek czatuje pod wodą.


I już wszyscy w ciężarówce.

 

Jak dla mnie wszystkie misje po Francji, może oprócz ostatniej wydawały mi się zrobione na odwal, na pewno miały mniej klimatu (dla mnie) niż taka Afryka.

 

Force of Circumstance
16.12.1944
Most na Mozie na północ od Liege

Wygląda znajomo? Trzecia misja finałowa rozgrywa się w tym samym miejscu co pierwsza - z tą różnicą, że tym razem muszę zniszczyć most. Jest to oczywiście o wiele łatwiejsze niż jego obronienie, przez co i misja jest dosyć prosta i krótka. Zaczynam za murkami na południu, ale szybko (i o dziwo - bez zabijania kogokolwiek) czołgam się najpierw na zachód, a później na północ. Unikając patrolów docieram na most, gdzie nikt mnie nie widzi.


W drodze na most.


I już na miejscu.

Saperem podkradam się do krawędzi mostu i czekam na przechodzący patrol. Rzut granatem i problem w postaci sześciu żołnierzy i bunkra z cekaemem zostaje rozwiązany. Następnie Nurkiem podkradam się do strażnika przy szlabanie i zdejmuję go za pomocą harpuna.


Jeden granat, sześciu Niemców, czyli nowe normy w brytyjskich oddziałach.

Nurek w tej misji jest kluczową postacią. Płynę nim na północ, gdzie znajduje się bardzo potrzebny mi ponton. Podpływam do jednego z żołnierzy, pakuję harpun w jego plecy i natychmiast wracam pod wodę. Przyciąga to uwagę wszystkich strażników w pobliżu, a ja w tym czasie kradnę ponton i wracam na południe.


Uderz i uciekaj w wykonaniu Nurka.

Teraz pora na Bereta. Czołgam się do ciężarówki, którą ucieknę, a gdy kolejny patrol zbliży się do beczek pozbywam się go. Teraz Nurkiem muszę oczyścić środkową wysepkę. Stosuję do tego oczywiście sztuczkę z chwilowym wynurzeniem na powierzchnię i natychmiastowym powrotem pod wodę. Wracam pontonem po Sapera, zabieram nim ładunki i podkładam je na moście. Trzy detonacje, zapakowanie się do ciężarówki i odjazd.


Szybkie oczyszczenie drogi ewakuacji.


Efekt zabaw Nurka z harpunem.


Bombowa impreza na moście.

 

Frustrate Retaliation
12.01.1945
Oldenburg

W przedostatniej misji muszę zniszczyć rakiety V2 skierowane w Londyn. Podobnie jak w poprzedniej misji więcej będzie skradania się niż zabijania - taki już urok tych zadań, robienie rozwałki zanadto utrudniłoby ich wykonanie. Zaczynam za skałami na północy. Saperem wychylam się na chwilę żeby rozłożyć sidła i (specjalnie) wystawić się na chwilę na widok Niemców. Po chwili przybiegają trzy sztuki - jeden wpada w sidła, a dwóch kładę Snajperem.


Snajper będzie miał tutaj pełne ręce roboty.

Beretem czołgam się na południe. W pobliżu ruin zabijam Niemca, a po chwili do Rzeźnika dołącza reszta oddziału. Całą ekipą podczołguję się torem na drugi brzeg rzeki. Przy hałdach węgla zabijam kolejnego żołnierza - obóz mam na wyciągnięcie ręki.


Beret w tej misji rzadko będzie robił użytek z noża.


Oddział na torze.

Snajperem likwiduję dwóch żołnierzy przy rakietach. Następnie Beretem przechodzę przez ogrodzenie i zabijam Niemca przy maszynie z czerwoną lampą (służy ona do kontrolowania wyciągu obok - dzięki temu mógłbym przerzucić do obozu resztę oddziału, ale nie ma takiej potrzeby), a Snajper w tej samej chwili zdejmuje strażnika przy budynku. Droga do rakiet stoi otworem.


Ponownie Snajper.


I jak zwykle Beret.

Beretem rozstawiam beczki przy rakietach. Snajperem zdejmuję żołnierza przy łodzi, którą się ewakuuję. Następnie Saperem podkradam się pod wieżę obserwacyjną i podkładam ładunki wybuchowe. Nie zniszczę jej, ale eksplozja obejmie beczki, a co za tym idzie - dwie z trzech rakiet. Czekam aż sytuacja na mapie uspokoi się po wybuchu i podkradam się oddziałem na wschód. Beretem wysadzam ostatnią beczkę i pędzę do łodzi. Czas na finał.


Na moment przed eksplozją.


Efekty.

 

Nuke, czy ty przypadkiem nie zrushowałeś tej gry i co za tym idzie tego aara?