Za liniami wroga - Commandos AAR

Spoiler

Misja bonusowa nr 3
Tartak?


Kolejna raczej krótka przerywnikowa misja. W skrócie można ją opisać jako 'wybij wszystko co się rusza' - jedynym ciekawym elementem jest tu powrót Snajpera (wreszcie!). Zaczynam na dole mapy, na początek muszę oczyścić sobie drogę do amfibii, którą przedostanę się na drugi brzeg rzeki. Beret ma paczkę papierosów, więc bez większych problemów wywabiam i likwiduję kolejnych żołnierzy.




Po drugiej stronie rzeki jest wrogi snajper. Jego ciało zauważają dwaj kolejni żołnierze - poświęcam na nich kolejne naboje, zostawiając sobie tylko dwa. Na szczęście w zupełności mi to wystarczy.




Na mapie znajduje się jeszcze jeden snajper. Podpływam w jego pobliże i umieszczam pocisk w jego głowie zanim zdąży we mnie wycelować. Książę szybko wraca do wody, by nie zostać zauważonym przez pozostałych Niemców.




Sytuacja w międzyczasie się uspokaja, a ja pakuję cały oddział do amfibii.




Do akcji ponownie wkracza Beret, który - podobnie jak wcześniej - wywabia i zabija okolicznych strażników.




Snajper po raz ostatni. Niestety ten żołnierz nie był amatorem tytoniu.




Beretem dobijam jeszcze ostatnich robotników.




W jednej ze skrzyń znalazłem granaty i bombę. Podkładam ją za plecami patrolu przy ciężarówce, a po detonacji podsyłam granat grenadierom siedzącym za murem. Teraz już naprawdę jedziemy do Birmy.

 

Spoiler

Target: Burma
Maj 1942
Birma


Chwila oddechu dla Niemców. Teraz z komandosami użerać będą się Japończycy, którzy okupują buddyjski klasztor. Muszę uwolnić z ich rąk przywódcę tutejszych mnichów, a pomogą mi w tym ukrywający się w podziemiach Gurkhowie. Chcąc nie chcąc będę musiał przeprowadzić gruntowną eksterminację wszystkich Japończyków - w przeciwnym wypadku finał tej misji będzie o wiele trudniejszy. Na początek oczyszczę z przeciwników brzeg rzeki - Beret jak zwykle ma papierosy, więc metodycznie likwiduję kolejnych żołnierzy.




W budynku po lewej znajduje się duchowy przywódca mnichów. Na razie zostawiam go tam - i tak jeszcze nie oczyściłem drogi ewakuacji.




Sytuacja kawałek dalej. W wodzie trzeba być bardzo ostrożnym - grasują tam krokodyle. Na szczęście nie będę się musiał zanurzać.




Jak widać na minimapie - jakaś 1/3 pracy za mną. Oczywiście nie licząc budynków.




W jednym z budynków jest mój kontakt (po lewej stronie screena). Na dole są skrzynie z bronią - część zabiorę teraz, resztą uzbroję Gurkhów.




Dookoła posągu Buddy jest kilku strażników, ale poważniejszym problemem są snajperzy w budynku po lewej - zajmę się nimi nieco później.




A tu wnętrze owego posągu. Przypadkiem dałem się zauważyć, ale wykorzystałem to na swoją korzyść - błyskawicznie pozbędę się kilku strażników schodzących z drabiny.




Eliminacja wrogich snajperów.




W jednym z pomieszczeń szafki ze zdjęciem pilnuje trzech żołnierzy. Do pomocy ściągam Kierowcę, który ma w wyposażeniu koktajle Mołotowa.




Sytuacja za mostem. Kilku żołnierzy, ale dla Bereta to nie jest duży problem.




Kawałek dalej mamy grupkę mnichów przemieszanych z Japończykami. Mnisi od razu uciekają do swoich komnat gdy tylko w dziwnych okolicznościach zaczynają znikać strażnicy. U góry widać także łódź, którą ewakuuję się.




Jeszcze raz Kierowca. Właściwie tych żołnierzy mogłem zostawić w spokoju, ale skoro mam nadmiar buteleczek z benzyną...




Wreszcie w akcji Snajper. Na balkonie zostało dwóch Japończyków. Nie daję im szansy na wycelowanie.




Ponownie Kierowca i płonący patrol.




Oczyszczenie pomieszczenia z radiem.




Pora uwolnić przywódcę mnichów. Szybko odprowadzam go do łodzi, gdzie będzie bezpieczny.




Spotkanie z Ghurkami. Szybko uzbrajam ich zdobycznymi karabinami. Odwiedzam jeszcze kilka pomieszczeń, w których zyskuję jeszcze trochę amunicji i ostatnie kawałki zdjęcia.






Czas na finał misji. Jednego z Ghurków wysyłam by nadał wiadomość przez radio. Chwilę potem na moście pojawia się tutejszy prześladowca mnichów w otoczeniu około 30 żołnierzy. Uzbrojonych Ghurków umieszczam razem ze Snajperem przy wejściu na most. Książę ma kilkanaście naboi do Springfielda, kolejne dwadzieścia ma Beret. Wsparcie artyleryjskie zapewni Kierowca i jego koktajle. Ponieważ Japończycy szturmują most w radzieckim stylu, nie mam problemu z odparciem ataku bez strat własnych. W międzyczasie zabijam ich dowódcę (trudno go dojrzeć w stosie ciał) i wrogiego snajpera. Koniec!

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 4
Gdzieś w Europie


Bardzo dynamiczna misja rozwijająca finał z klasztoru buddyjskich mnichów. Tym razem muszę przygotować się na odparcie szturmu kilkudziesięciu niemieckich żołnierzy. Mój oddział to garstka alianckich szeregowców, Beret, Snajper, Saper i Kierowca. Sprzętu w sumie mam wystarczająco dużo, by zrobić jatkę.






Oto rozstawienie mojego oddziału. Miny umieściłem w trzech miejscach, gdzie spodziewam się największej liczby Niemców. Catering w postaci koktajli Mołotowa i granatów zapewni spółka Saper & Kierowca. Całości doglądać będzie Snajper osłaniany przez niemalże nieuzbrojonego Bereta (ma tylko pistolet i nóż...).




No i zaczęli! Pierwsi Niemcy wpakowali się na trzy miny w środkowym sektorze, a niedobitki załatwił granat Sapera. Chwilę potem ściągam granatem wrogiego snajpera.






Sytuacja kilka chwil później. Saper wypstrykał się z granatów, więc wycofuję go na tyły. Kolejna fala Niemców zostaje przypalona koktajlami Kierowcy. Snajperem w międzyczasie zdejmuję bardziej upierdliwych Niemców wyposażonych w granaty. Zaraz potem misja niespodziewanie kończy się zwycięstwem - więcej screenów nie mam, bo nie mam trzeciej ręki, która ogarnęłaby to podczas szalonej eksterminacji Niemców.

 

Spoiler

Bridge Over the River Kwai
Czerwiec 1942
Rzeka Kwai, Tajlandia


Czy trzeba dodawać coś więcej? Oddział komandosów pod światłym dowództwem Zielonego Bereta wykonującego 99% roboty musi uwolnić alianckich jeńców i zniszczyć legendarny, tytułowy most. Przy okazji będzie się to wiązało z wyginięciem Japończyków w okolicach owego mostu. Nie wiem po co i dlaczego jedyna paczka papierosów przydzielona na oddział znalazła się w rękach Złodzieja... Szybko przejmuje ją Beret i robi z niej użytek przy likwidacji trzech najbliższych strażników.




Przy niewielkiej przystani jest nieco więcej Japończyków, ale odpowiednie manewrowanie papierosami i wabikiem pozwala mi na przebrnięcie przez tę część mapy.




W rzece jest pełno krokodyli, ale Beret potrafi wystarczająco szybko pływać. Sprawnie oczyszczam drugi brzeg uważając na snajpera w chacie po lewej.




Eliminacja japońskiego brutala pastwiącego się nad jeńcami.




Wabik w akcji. Działa nieco inaczej niż w poprzednich częściach - wrogowie nie przybiegają do niego, tylko obracają się w jego stronę. Dobre i to.




Kolejny snajper, który nie pozwala mi na skorzystanie ze schodków. Będę musiał dostać się na most inną drogą.




Dużo jeńców, mało strażników, czyli przepis na szybkie posprzątanie drogi na most.




Nieświadomy niczego snajper za chwilę poczuje ostrze noża między żebrami...




Japończycy jak widać wymyślili sobie świetną zabawę - zamknęli jeńców w klatce powieszonej nad rzeką pełną krokodyli. Oczyszczam brzeg, ściągam Nurka i uwalniam więźniów.




Sytuacja na górze. Nikt nikogo nie widzi, więc spokojnie zdejmuję kolejnych strażników.




Wreszcie zajęcie ma Kierowca. Koktajlami Mołotowa likwiduję grupę żołnierzy i przeprowadzam eksmisję Japończyków w jednym z budynków, w którym jest ostatni kawałek zdjęcia. W innym znajduję zaś materiały wybuchowe - podkładam je na moście, wzywam pociąg i bum! Misja zakończona.

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 5
Stary dobry posterunek


Ponownie (licząc razem z tutorialem, to już trzeci raz...) lądujemy przy tym samym posterunku. Tym razem będzie jeszcze łatwiej niż poprzednio - misja rozgrywa się w nocy, więc nie muszę się nawet specjalnie kryć z tym co robię. Pierwszy żołnierz zostaje ogłuszony, drugi dostaje kulkę ze zdobycznego Mausera, to samo dzieje się z parką przy budce strażniczej.








Złodzieja wysyłam po słupach na drugą stronę, gdzie jest skrzynia ze sprzętem: granatami (bardzo przydatne), przecinakiem do drutu (również przydatny) i miotaczem ognia (nieprzydatny). Z nowymi zabawkami wracam na drugą stronę mapy.




Pierwszy granat ląduje pod nogami czterech żołnierzy w betonowym kręgu, drugiego dostają w prezencie zbiegający się strażnicy. Ostatni Niemiec nie stanowi już kłopotu - jest ślepy jak kret i nie zauważa Złodzieja wskakującego mu na plecy.

 

Spoiler

The Guns of Savo Island
Lipiec 1942
Wyspa Savo


Pierwsza trudna misja w dwójce. Muszę zdobyć piekielnie dobrze ufortyfikowaną wyspę - na początku problemem może być nawet przeprowadzenie desantu! Masa artylerii, łódź patrolowa i w końcu żołnierze na plażach sprawiają, że już na samym początku trzeba trochę pokombinować. Szybko uciekam na jedyny bezpieczny skrawek lądu zamieszkany przez alianckiego rozbitka - Wilsona.




Nurkiem skaczę do wody i pod jej taflą spokojnie dopływam do kolejnej plaży. Jest tu kilku strażników, ale przy użyciu papierosów udaje mi się przebrnąć przez tą przeszkodę.




Przerzucam na pontonie resztę oddziału. Oczyszczam kolejną plażę.




I jeszcze ta lokacja... Tutaj już tak kolorowo nie jest - zabijam tylko sześciu żołnierzy stojących mi na drodze do działa. Niestety plotki strzelają tylko do góry.




Teraz zrobię użytek ze zdobytych dział - Japończycy mają ogromne kłopoty z ogarnięciem sytuacji, co pozwala mi na szybkie przerzedzenie ich szeregów. Przy okazji niszczę upierdliwą łódź patrolową.








W tym momencie mogę przejść w tryb Rambo - będę rozwalał wszystko co się rusza nie bacząc na alarmy (które i tak już wybuchły podczas zabawy w artylerzystę). Amunicji, granatów i koktajlów mam w bród, więc ani myślę na nich oszczędzać. Główną siłę uderzeniową stanowi Beret, zaś w miejscach, w których jest nadmiar przeciwników ściągam wsparcie w postaci Sapera i Kierowcy. W jednym z podziemnych tuneli znajduję złoty posążek małpy - muszę go wykraść i odstawić do wodnosamolotu... ale zrobię to za chwilę.









Nurka wysyłam do zatopionego wraku okrętu po palnik. Jest tam kilku Japończyków, ale z pomocą harpuna szybko się z nimi rozprawiam.



Jeszcze jeden wybuch.




A tutaj wspomniany wodnosamolot.




W środku jest kilku żołnierzy, ale tutaj wystarczy nóż.




Skutki jednej z kilku bitew Bereta z Japończykami. W międzyczasie Saper otwiera przejście do bunkra.






Pomieszczenie z działami, które muszę zniszczyć. Saperem podkładam zdobyte wcześniej bomby i z zewnątrz obserwuję malowniczą eksplozję. Przy okazji zdobywam ostatni kawałek zdjęcia.








Po drodze do wodnosamolotu uwalniam pojmanego pilota. Wysłałem też Nurka w pontonie po Wilsona, ale niestety nie chciał do niego wejść... Cóż, odlatuję bez niego.




Dopiero po skończeniu misji pomyślałem, że przecież Wilson może przepłynąć do wodnosamolotu wpław!

[video=youtube;wO_MYX_Oto0]https://www.youtube.com/watch?v=wO_MYX_Oto0[/video]

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 6
Znów gdzieś w Europie


Przyjemna, przerywnikowa i przede wszystkim błyskawiczna rozwałka. Kierowcą zużywam wszystkie koktajle (coś koło pięciu...), a resztę oddziału wykańczają Szpieg i Beret.








Uwalniam Sapera, który już od początku ma plecak pełen granatów. Bereta wysyłam po słupach na drugą stronę muru i organizuję drabinki, przecinak i wykrywacz min (przy okazji zdejmuję kilku robotników). Oddział przerzucam na północną część mapy.





Saperem toruję drogę przez pole minowe. Następnie oddział ukrywam za ciężarówką, skąd bombarduję wrogich żołnierzy. Pakuję wszystkich do ciężarówki i wracam do Azji - tym razem czekają na mnie Indochiny.

 

Mógłbyś porobić spoilery? Tych zdjęć jest tyle, że nawet przy niezłym internecie ładują się dość długo, a ciągłe przesuwanie ekranu irytuje...

 

Spoiler

The Giant in Haiphong
Wiosna 1944
Hajfong

Dosyć nierówna misja. Szybka i wybuchowa końcówka tylko trochę rekompensuje przerąbany początek, w którym Beret musi samodzielnie wyrżnąć połowę przeciwników - niby to nic nowego, ale granat tu i tam zawsze jest jakimś ułatwieniem. Najpierw muszę dotrzeć do rozdzielonych członków oddziału - Sapera, Złodzieja i Nataszy. Następnie zniszczę zbiorniki z paliwem w porcie i zakradnę się na lotniskowiec. Długa droga przede mną.



Pierwszych przeciwników dosyć łatwo się pozbywam, zwłaszcza, że przy jednym z nich znajduję papierosy. Okoliczne domki służą mi do ukrywania ciał - oczywiście po uprzedniej eksmisji wcześniejszych lokatorów. Płynnie przechodzę do kolejnej części mapy.



Dookoła pełno budynków do oczyszczenia. Mogę swobodnie używać w nich karabinu, więc bez większych kłopotów zdobywam kolejne kawałki zdjęcia. Poważniejszym problemem jest patrol szwendający się między sklepami. Swoje akcje muszę synchronizować z jego ruchami.



Okolica wolna od patroli. Tutaj głównym upierdliwcem jest marynarz w centrum screena.



Oczyszczanie jednego z pomieszczeń...



W największym budynku ukrywają się Saper i Złodziej. Garstka strażników nie stanowi wyzwania.



W środku jest trudniej. Ponieważ Saper od kilku misji ma przy sobie sporo granatów, to nie waham się ich użyć - Beret ma przy sobie kolejne kilka sztuk. Po męczarniach na ulicach Hajfongu jakoś nie mam ochoty na dalsze bawienie się w kombinację nóż+papierosy+wabik.



A tutaj pozbywam się patrolu. Przy bramie do portu stoi trzech strażników, ale nie sprawiają mi większych problemów.



Znajduję Nataszę. Wręczam jej nowe ciuszki i snajperkę...



... z której natychmiast robi użytek zdejmując dwóch strażników nad wejściem do portu.



Natasza stanowi całkiem udaną kombinację Szpiega i Snajpera. Gdyby jeszcze mogła po cichu likwidować wrogów... Ale od brudnej roboty jest Beret.



Sytuacja za bramą. Ponownie wykorzystuję Nataszę do zagadywania wrogów.



W budynku z obrazka powyżej jest sporo żołnierzy. Na szczęście muszą oni korzystać z drabiny, co pozwala mi na ich łatwe odstrzelenie. W szafie znajduję ostatni kawałek zdjęcia.





Czołg, snajperzy i pierwsze zbiorniki z paliwem. Saperem podkładam dwie bomby i chowam się w jednym z budynków, gdzie przeczekuję burzę na zewnątrz.







Ponownie Natasza w akcji.



Kolejny kawałek mapy oczyszczony - wysyłam Sapera z kolejną bombą.





Snajper na okręcie jest dosyć upierdliwy. Na szczęście udaje mi się zajść grupę marynarzy od tyłu i zaaplikować im granat.



Zaraz potem Natasza rozwiązuje kolejny problem.



Złodziejem wspinam się po dźwigu, z którego zeskakuję na pokład lotniskowca. Zrzucam drabinkę dla reszty oddziału, po czym chowam wszystkich w kontenerze. Ciąg dalszy nastąpi w misji bonusowej.

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 7
Japoński lotniskowiec


Pierwsza misja bonusowa, która jest długa i kłopotliwa. Za zadanie mam sabotować japońskie samoloty (za wyjątkiem dwóch), podać przez radio lokalizację okrętu, po czym zwiać zanim zjawi się aliancka flota. Na początku jeszcze mogę się trzymać klasycznej koncepcji cichego likwidowania pojedynczych wrogów.




Problemy pojawiają się kawałek dalej. Zdobyłem już przecinak, którym majstruję przy ogonach kolejnych samolotów. Jednak oddział marynarzy, a przede wszystkim ich szwendający się oficer, poważnie utrudniają dostanie się do dwóch ostatnich. Nie mam zbyt wielu narzędzi masowej zagłady (Kierowca ma raptem kilka butelek z benzyną), więc muszę ich jakoś ominąć.




Właściwie to podkładają mi się sami - jeden z oficerów zauważył trupa przy samolocie. Szybko korzystam z okazji i uszkadzam ostatnie samoloty.




Muszę jeszcze dotrzeć na mostek. Tutaj już niestety muszę skorzystać z pomocy Kierowcy.




W środku również główną siłę uderzeniową stanowi Kierowca. Trochę obrywam, ale zostało mi kilka apteczek.




Ostatnia lokacja. Najpierw rzucam ostatni koktajl przez drzwi, potem wpadam do środka i wystrzeliwują się z ostatniego magazynka do pistoletu maszynowego, a ostatniego marynarza dobijam pistoletem. Nadaję wiadomość przez radio i czym prędzej uciekam do samolotów. Wracamy do Europy, już na dobre.

 

Spoiler

Saving Private Smith + misja bonusowa nr 8
Czerwiec 1944
Cherbourg


Kolejny film stał się inspiracją dla twórców gry. Sama misja ma jeden mankament - poroniony pomysł w postaci Złodzieja jako jedynego członka oddziału, który nie jest w niewoli. Naprawdę, jakakolwiek interakcja z wrogiem za pomocą tego gościa jest prawdziwą udręką. Ale jakoś trzeba będzie sobie poradzić.




W mieście jest niezły bajer - Niemcy pozamykali na klucz wszystkie wejścia do budynków. Otworzyć może je tylko Złodziej i tylko od wewnątrz. Drobnym wyjątkiem jest balkon w domu, w którym przetrzymywany jest Beret. Wdrapuję się po ścianie, ogłuszam oficera i wchodzę do środka.




Wewnątrz ogłuszam kolejnych dwóch żołnierzy i jak najszybciej wchodzę po drabinie. Tam wreszcie uwalniam Bereta, co pozwala mi na komfortową grę do końca podstawowej misji.




No to lecimy z nimi.




W tym budynku uwalniam Sapera. Oczywiście pod koniec oczyszczania tej lokacji dochodzi do krótkiej strzelaniny. Na górze zabijam wrogiego snajpera i oczywiście przywłaszczam sobie cenne naboje.




Czystka kawałek dalej.




Ostatni budynek - jest w nim więziony Snajper. Bez większych problemów uwalniam go i przekazuję zdobyczny karabin.




Trzech żołnierzy przy moście nie stanowi większego problemu. Przecinakiem toruję sobie drogę przez zasieki - i tak nie powstrzymają czołgów.




Snajper w akcji. Każdy z niemieckich strzelców wyborowych ma przy sobie garść naboi - wystarczy, by uzbroić Snajpera i uzbierać spory zapasik.




Część żołnierzy zabijam karabinem, tych mniej ogarniętych - nożem. Skradam się za plecami Niemców, co pozwala mi uniknąć wzroku wrogich snajperów.








W rozbitym samolocie jest ostatni kawałek zdjęcia i - o dziwo - jeden Niemiec. Nie wiem jak i po co tam wlazł...






Dobijam resztkę Niemców oblegających budynek, w którym są Smith i jego żołnierze. Większość moich ludzi zamierzam umieścić w budynku przy moście - ma tylko jedno wejście, sporo okien dookoła i przede wszystkim doskonałą pozycję dla Snajpera do odstrzeliwania Niemców szturmujących most. Saperem podkładam wszystkie dostępne ładunki na moście (jedyną minę, którą posiadam, umieszczam przy wejściu do swojej fortecy), a umieszczam go na schodach - może stąd rzucać granaty w każdego, kto zbliży się do budynku oraz eliminować czołgi PIATem. Osłania go Złodziej. Snajper siedzi w jednym z okien, jego osłoną zajmuje się zaś Beret (który ma dodatkowo zapasowe naboje do snajperki). Jednego z alianckich żołnierzy umieszczam przy schodkach prowadzących do drewnianej kładki. Samego Smitha wysyłam do piwnicy, gdzie nic mu nie grozi (jego śmierć kończy misję niepowodzeniem).




Efekty ataku pierwszej fali. Trzy czołgi zniszczone, dziesiątki Niemców wyeliminowana przez Snajpera. Powoli jednak wróg zaczyna się przedzierać przez moje linie obronne.




Nadjeżdża ostatni czołg...




... i kończy tak jak wcześniejsze. Z północy naciera kolejna fala atakujących...




... ale w jej szeregi szybko wkrada się chaos. Snajperem likwiduję biegające w nieładzie niedobitki - koniec! Szturm został odparty.

 

Nie tylko, ja tam często wyważałem drzwi Beretem ^^

 

O, tego nie wiedziałem.

Zrzucone z mojego He 111

 

Trzeba nim "biec" na drzwi. Tylko nie jestem pewien, czy ta sztuczka tylko od środka nie działa, ale nawet jeśli, to Beret może przez okna wskakiwać.

 

Spoiler

Castle Colditz
Lipiec 1944
Colditz


Tak powinien wyglądać finał pierwszej części Komandosów. Ogromne zamczysko, labirynt pomieszczeń i dziesiątki przeciwników. Oczyszczenie mapy (oprócz zamku są jeszcze dwie fabryki i jakieś dziesięć budynków) zajmuje dobrych kilka godzin gry, toteż misję przechodziłem na raty. Początek jest typowy - komandosi są rozrzuceni po mapie, Beret jak zwykle musi zacząć jatkę. Standardowo rzucam papierosy tu i tam, odwiedzam kilka biur, gdzie zgarniam broń i amunicję - bez strzelanin niestety się tu nie obejdzie. Żołnierzy jest tu over 9000, więc nie będę pokazywał każdej akcji - w końcu i tak wszystkie lecą według znanego już schematu.






Pierwszy kompleks fabryczny. Żołnierze na dachu dają się łatwo podejść.




Spotkanie ze Snajperem za rzeką.




Co prawda wraży snajperzy nie są wielkim utrapieniem (upierdliwy jest tylko jeden), a później i tak odwiedzę ich pozycje, to przecież nie odmówię sobie ulubionego sposobu eksterminacji.








Druga fabryka i rozstrzelanie krążącego w okolicy patrolu.




Okolice kościoła i spotkanie z przebranym za gestapowca Szpiegiem.




Już prawie u wrót zamku. Za chwilę do oddziału dołączy ukryty za krzakami Kierowca.




No właśnie.




Przygotowania do jakiejś czarnej mszy?




Wchodzimy do zamku!




Taka sytuacja. Najmniejszy alarm oznacza śmierć Złodzieja (w tej misji i tak jest bezużyteczny, ale nie mogę pozwolić mu zginąć). Najpierw Beretem pozbywam się oficera, a w tym czasie Kierowca podrzuca koktajl pod nogi żołnierzy.






Jedna z pierwszych lokacji w zamku.




Gdzie ja jestem?




Cholera, znowu się zgubiłem.




Dość już zabawy. Czas wykurzyć lokatorów.












Celem misji jest zdobycie trzech części tajnego planu. Ma je trzech różnych oficerów w trzech różnych miejscach zamku. Każdy z nich jest silnie broniony - ten akurat ma obstawę około 20 żołnierzy. Muszę więc przygotować na niego zasadzkę. Szpieg wpadnie na chwilę do jego kwatery, da się rozpoznać, po czym ucieknie na schody. Cały oddział wybiegnie za nim - wprost pod lufy Bereta i Kierowcy.






Mają tu nawet teatr!




Jeszcze jedna rąbanka. Pobocznym celem jest zdobycie mundurów dla 58 jeńców znajdujących się w Colditz. Żmudne zadanie zostaje wykonane (jest dowód!)






Ostatni z oficerów. Zabieram jego część planu, nadaję całość przez radio, po czym pędzę do balonu, którym ewakuuję się z zamku. Po drodze zgarniam jeszcze ostatnie kawałki zdjęcia.

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 9
Niechybnie gdzieś w Europie


Przedostatnia misja bonusowa jest bardzo prosta. Saper i Kierowca wsiadają do Tygrysa i muszą skasować kilka niemieckich pojazdów. Jest to też pierwsza misja, w której olewam zadania poboczne - dlaczego mam niszczyć czołgi z PIATa, skoro mam Tygrysa?

 

Spoiler

Is Paris Burning?
Sierpień 1944
Paryż


Chyba najlepsza misja finałowa ze wszystkich części Komandosów. Jest trochę kombinowania, trochę strzelania i trochę robienia marmolady przy pomocy czołgu. A na koniec wdrapiemy się na szczyt wieży Eiffla. Podobnie jak w jedynce, mam do dyspozycji cały oddział - i jak zwykle większość roboty wykona duet Beret-Szpieg, a reszta będzie stanowić tło (dość powiedzieć, że Nurek i Natasza będą kompletnie bezużyteczni, a z usług Złodzieja i Whiskey skorzystam tylko raz. Zaczynam w metrze i w stylu Rambo wybijam okolicznych żołnierzy.






W poczekalni jest ten jeden raz podczas calutkiej gry, gdy Whiskey sobie zaszczeka.




Oczyszczanie okolic wyjścia z metra.




A tu taki drobny problemik. Pomimo że gra mówi inaczej, głównym zadaniem będzie znalezienie min, które podłożę na trasie pojazdu pancernego, oraz dotarcie do czołgu, który znajduje się na drugim końcu mapy.




Likwidacja wrogiego snajpera.




Kilku martwych Niemców później udało mi się przedrzeć do skrzyń. Bomby jakoś mi się nie przydały...




... ale miny jak najbardziej! Teraz spokojnie mogę oczyszczać sobie drogę do czołgu.




Kluczowym punktem na mapie jest wbrew pozorom Hotel Meurice. Na balkonie jest kilku snajperów, którzy uniemożliwią mi dotarcie do czołgu - poza tym i tak muszę tam zrobić porządek i znaleźć wszystkie kawałki zdjęcia.




Wspomniani snajperzy...




Jedno z kilku oczyszczonych pomieszczeń. Za chwilę do oddziału dołączy Natasza.




I wreszcie Snajper ma idealną pozycję do strzału. Zdejmuję wszystkich żołnierzy przy czołgu i kieruję do niego Sapera i Kierowcę.




Na początek niszczę wrogi czołg, a potem urządzam sobie masakrę na mapie. Nie mogę tylko ostrzelać wieży Eiffla...










Widoczny na ostatnim screenie przecinak przywłaszczam sobie i dokonuję nim sabotażu w gabinecie martwego już generała von Choltitza - nikt już nie wysadzi wieży Eiffla.




Ostatnie czystki i ostatnie kawałki zdjęcia.






Żeby dotrzeć na szczyt wieży będę musiał skorzystać z kilku wind...




... wybić kilku strażników...






... a na koniec nadać sygnał przez radio. Koniec! Została tylko krótka misja bonusowa.

 

Spoiler

Misja bonusowa nr 10
Na koniec lądujemy oczywiście gdzieś w Europie


Okopy i bunkier. Pomysł ten chyba był inspiracją dla finałowej misji w Commandos 3. Na początek likwiduję wrogich snajperów.








Jedynie Złodziej jest na tyle wychudzony, by przeczołgać się pod drutem kolczastym. Ze skrzyni zabieram przecinak i toruję drogę Beretowi i Kierowcy.




Ostatni stos...




Likwidacja ostatnich żołnierzy w okopie.




Do bunkra mogę dostać się tylko przez okno, a wdrapać się po ścianie potrafi tylko Złodziej. Daję mu całą zdobyczną broń - niech ma czym walczyć.




Ostatnia masakra, tym razem z automatycznym strzelaniem do wrogów.




Lokacja oczyszczona, wsiadam do samochodu i odjeżdżam w stronę zachodzącego słońca...

 

Spoiler

To już ostatnia część przygód komandosów, bo o ile trójka jest lekko upośledzonym młodszym bratem, to już CSF jest bękartem, do którego nikt nie chce się przyznać. Rewolucji tutaj nie uświadczymy - mechanika gry pozostała niezmieniona. Drużyna poważnie skurczyła się i w żadnej misji nie występuje w komplecie (inna sprawa, że w poprzednich częściach i tak 95% roboty wykonywał Beret). Misje... Cóż, łatwe i wymagające mniej kombinowania. Tutorial ponownie sobie odpuszczę i od razu przejdę do rzeczy.

Eliminate the Sniper
Stalingrad
Listopad (?) 1942

Datę trudno określić, jednakże Niemcy trzymają się mocno, więc Operacji Uran zapewne jeszcze nie było. Pierwszymi zadaniami jest ochrona alianckiego generała O'Donnella, który właśnie rozbija kolejną flaszkę spirytusu z radzieckimi oficerami. Żeby nie było wątpliwości, że jesteśmy w Stalingradzie, mamy do czynienia z niemieckim snajperem wyborowym, którego śmierć jest celem tej misji.




Oczywiście jak we 'Wrogu u bram' dojdzie do pojedynku snajperów. W pierwszej misji do dyspozycji mam wyłącznie Księcia i garść naboi. Wrogi snajper ma większy zasięg ode mnie, więc muszę obejść pół mapy i zaczaić się na niego. Wszelkie próby szarżowania skończą się szybką śmiercią. Co prawda osłaniają mnie krasnoarmiejcy, ale marne z nich mięso armatnie. Poza tym muszę zdążyć zanim Niemcy ich wypstrykają. Wyczołguję się zza muru i zdejmuję pierwszego z nich.




Wokół słynnej fontanny jest pełno Niemców. Mam dobry widok na dwóch z nich, z czego natychmiast korzystam. Reszta będzie musiała poczekać, na razie nie jestem gotowy na starcie z wrogim snajperem.




Czołgam się dalej. Za budynkiem jest skrzynka z nabojami, a obok niej żołnierz i porucznik. Szybko odsyłam ich duszyczki do nazistowskiego raju, uzupełniam amunicję i wyłaniam się po drugiej stronie placu.




Soldaci w okolicy cekaemu patrzą w nie tą stronę co trzeba - po chwili zwiększają liczbę Niemców na koncie Księcia.




Ostatni żołnierze przy fontannie.




Zbliżyłem się wystarczająco do pozycji wrogiego snajpera. Wyjście mu pod lufę nie jest najlepszym rozwiązaniem, więc czekam przy fontannie, aż raczy wypełznąć zza budynku. Po chwili, nieświadomy mojej obecności, zostaje zastrzelony. Czas na kolejną, nieco dłuższą, misję w Stalingradzie.

 

Spoiler

Protect General O'Donnell
Stalingrad
Listopad 1942

Jedna z najbardziej nielubianych przeze mnie misji w trójce. Zero skradania się, za to dużo strzelania, granatów i odpierania nacierających bezmyślnie Niemców. Mapa z pierwszej misji została rozszerzona, ale nadal muszę chronić O'Donnella. Tym razem do dyspozycji mam Bereta, Snajpera i Sapera. Na początek wysyłam tego pierwszego na szaber - najcenniejsze łupy to granaty, naboje do Springfielda i apteczki.




Częściowo kopiuję ruchy Snajpera z poprzedniej misji - ponownie kieruję się w stronę budynku przy fontannie, ale tym razem przejdę przez ruiny, żeby zajść Niemców od tyłu i szybciej zbliżyć się do mostu.




Tam już czeka na mnie gromadka soldatów - Snajperem eliminuję najpierw tych na moście (jak się przyjrzycie, to zobaczycie wystającego z rury Springfielda). Następnie Beretem wysadzam grupkę przy murze.






Szybko zbieram łupy - głównie StG 44 i Mauser 98K wraz z amunicją. Bereta i Sapera ustawiam przy moście, gdzie mają odpierać ataki wroga. Tymczasem Snajper trochę się pobawi.




Mojej eksterminacji póki co uniknął wrogi snajper. Książe eliminuje go z okolic mostu, a następnie przechodzi na drugą stronę i zabija kolejnych kilku żołnierzy. Co jakiś czas wycofuję go na pozycję wyjściową, gdyż regularnie pojawiają się kolejne fale żołnierzy - odpieram ich głównie granatami.










W końcu Niemcy ściągają działo przeciwpancerne. Ciekaw jestem po co, skoro nie ma żadnego pojazdu po tej stronie rzeki, a samo działo jest praktycznie bezbronne. Wysadzam jego załogę, z okolicy zbiegają się kolejni Niemcy, których trochę przypiekam koktajlami Mołotowa.




Czas na główny plot twist w całej grze. O'Donnell okazał się zdrajcą i właśnie radośnie pobiegł do niemieckiego samolotu, którym ma zamiar odlecieć do Rzeszy. Nie pozostaje mi nic innego jak dobiec do samolotu i powstrzymać sprzedawczyka.




Za mostem została garstka Niemców, a Snajper ma sporo naboi. Nie ma co bawić się w skradanie. Koło samolotu zabijam ostatniego strażnika i wsiadam na pokład. Tu okazuje się, że O'Donnell specjalnie czekał na naszą wesołą gromadkę i właśnie zamierza ją odstawić do Berlina. Cudownie.

 

Spoiler

Kill the Traitor
Berlin
Listopad 1942

Co najmniej dobra misja i co najważniejsze - w starym stylu. Komandosi siedzą w celach - ale już niedługo. Na początek nokautuję strażnika, który przyszedł w odwiedziny do Bereta.




Wychodzę na korytarz, gdzie unieszkodliwiam kolejnego Niemca. Jest ich tu jeszcze dwóch, ale kombinacja papierosów (miał je jeden ze strażników) i noża (znalazłem go w sąsiednim pomieszczeniu) rozwiązuje problem. Zbieram nieliczne godne uwagi łupy i schodzę do kanałów.






Jest tu kolejnych dwóch żołnierzy. Pierwszego otwieram w okolicy żeber i zabieram mu MP40. Następnie zaczajam się na drugiego i lekko go dziurawię. Przechodzę do kolejnego pomieszczenia, gdzie na resztę oddziału czeka Szpieg.






Teraz muszę dorwać O'Donnella. Najprostszy i najbardziej lubiany przeze mnie sposób to wysadzenie go w powietrze (jest także możliwość posłania mu złotego strzału - ze Springfielda lub ze strzykawki Szpiega). Żeby to zrobić muszę znaleźć bomby oraz oczyścić zawczasu drogę ewakuacji. Póki co wypuszczam na powierzchnię Szpiega ubranego w niemiecki mundur - podobnie jak we wcześniejszych częściach będę musiał uważać na oficerów i gestapowców.




Na razie skupię się na wstępnym oczyszczeniu pobliskiego budynku - po ulicy cały czas kręcą się patrole, więc reszta oddziału po wyjściu z kanałów musi szybko udać się do następnej kryjówki. Szprycuję dwóch żołnierzy i oficera, po czym zabieram jego mundur. Czekam na odpowiednią chwilę i przeprowadzam komandosów do budynku, po czym przystępuję do dalszej eksterminacji. W jednym z pomieszczeń strażnik jest w stanie rozpoznać Szpiega - muszę więc wykorzystać Bereta i jego MP 40.






Na podwórku są dwaj gestapowcy, na szczęście nie widzą siebie nawzajem. Nóż idzie w ruch, nie zapominam o ukryciu ciał w budynku. W skrzynce są zbędne pierdółki jak granaty gazowe czy mołotowy - nie przydadzą mi się.




Kolejny żabi skok wykonam do budynku po drugiej stronie ulicy. Za kolumnami nikt mnie nie zauważy, mogę tam też ukryć ciała. Strażnika po lewej zagaduje Szpieg, a w tym czasie Beret zabija oficera przy motocyklu i gestapowca na schodach. Przerzucam resztę oddziału do nowej kryjówki.




Pod Bramą Brandenburską stoi czołg. Grubszy alarm spowoduje, że zacznie jeździć po okolicy, a póki co nie bardzo mam czym go zniszczyć.




Zabieram Bereta i Szpiega, którzy oczyszczą drogę do kubelwagena, którym ucieknę. Ciężarówka chroni mnie przed wzrokiem żołnierzy przy czołgu, więc spokojnie mogę zacząć eksterminację.






Kawałek dalej ponownie zabójczy duet w akcji. Strażnika u góry zwabiam papierosami. Jeszcze dwóch przy samochodzie (jest on za bramą po prawej) i mogę ruszać po bomby.




Obchodzę Wiktorię, gdzie jest jeszcze dwóch żołnierzy. Docieram do składu budowlanego, gdzie plącze się sierżant gestapo. Jest on niesamowicie upierdliwy - nie da się skusić go papierosami lub wabikiem i natychmiast rozpoznaje przebranego Szpiega. Jedyną możliwością jest szybkie rozstrzelanie pobliskich strażników. Po drodze zebrałem StG 44 i sporo amunicji, więc po chwili droga do skrzyni z bombami jest wolna.








W chwili zdobycia bomb uruchamia się odliczanie - mam 15 minut na podłożenie bomb. Dałem je Szpiegowi, który szybko zaniósł je do Sapera. Ten z kolei umieścił je na skrzyżowaniu i pod mównicą. Przerzucam cały oddział do kubelwagena i zeruję licznik.




Limuzyna z O'Donnellem po chwili przejeżdża przez skrzyżowanie - detonuję pierwszą bombę. Generał co prawda wychodzi bez szwanku, ale po chwili biegnie wraz z dwoma strażnikami obok mównicy, gdzie wybucha druga bomba. Pakuję Sapera do samochodu i uciekam. To już koniec kampanii stalingradzko-berlińskiej, pora na środkową Europę.

 

Spoiler

Infiltrate the Station
Saint Avold
Maj (?) 1944

Kolejna 'skradana' misja. Tym razem najmniejszy alarm oznacza porażkę, więc nie ma mowy o używaniu broni palnej. Do dyspozycji mam Szpiega i Złodzieja. Cała kampania jest związana z przejęciem dzieł sztuki, które Niemcy chcą wywieźć z Francji zanim Alianci rozpoczną inwazję. Zaczynamy w lotaryńskim miasteczku, skąd odjedzie pociąg z rzeczonymi dziełami. Najpierw jednak trzeba dostać się na dworzec.



Najbliższemu żołnierzowi rzucam paczkę papierosów, a gdy już mam mundur dla Szpiega - zagaduję kolejnego. Przechodzę na drugą stronę drogi i rozpoczynam ogłuszanie kolejnych przeciwników.



Problem z tą lokacją jest taki, że właściwie każdy widzi każdego, a do tego dochodzą żołnierze na wieżyczkach strażniczych, którzy widzą jeszcze więcej. Znokautowanie jednego Niemca oznacza, że widzi to kilku następnych. W wyniku tego mogę pozbyć się paru żołnierzy, których ciężko ściągnąć z domyślnych pozycji. Niektórych na szczęście da się skusić papierosami.



Oczyściłem krawędź mapy, czas więc zrobić krok naprzód. Głód nikotynowy dopadł strażnika na drugiej wieżyczce, za chwilę dołączy on do kilku innych ogłuszonych i związanych żołnierzy. Następnie unieszkodliwiam Niemca, którego zagadał Szpieg.



W namiocie jest porucznik - w razie czego zabieram mu mundur dla Szpiega...



... dzięki czemu mogę kazać szeregowym soldatom patrzeć się w określonym kierunku. To wygodna opcja, która pozwala mi zagadywać ich z dowolnej strony.



Droga do rowu jest oczyszczona - znajduje się tam wejście do kanałów...





... którymi docieram do kryjówki Résistance. Będą oni niezwykle pomocni w dostaniu się na stację kolejową.



Członkowie ruchu oporu zagadują kilku żołnierzy, a niektórych także zabijają. Resztę obijam sam, a następnie spokojnie wchodzę na dworzec.

 

Spoiler

Board the Train
Saint Avold
Maj 1944

Bezpośrednia kontynuacja poprzedniej misji. Tym razem z dworca mam się udać do pociągu (tak jakby nie można było zrobić z dwóch krótkich ogryzków jednej, długiej misji...). Oczywiście całe wyposażenie, a przede wszystkim mundur, straciłem i zaczynam z jakimiś pierdółkami. Dobrze, że chociaż fajki są. Pierwszego żołnierza załatwiam klasycznie - podrzucenie paczki, odczekanie chwili, nokaut. I oczywiście przebieranki Szpiega.



Na zewnątrz jest umiarkowane zagęszczenie strażników. Jednego z nich zagadują Szpiegiem, tego przy drzwiach załatwia Złodziej. Oj, najmniejszy członek zespołu napracuje się tym razem.





Połowa tej mapy jest praktycznie wyłączona z gry. Do pociągu można dostać się krótką trasą, po drodze muszę pozbyć się jakichś pięciu strażników. Twórcy gry nie popisali się tym razem. Standardowo - paczka papierosów tu, ogłuszanie żołnierza tam, grzeczne posprzątanie i odstawienie związanego Niemca do kąta. Przy okazji zdobywam dla Szpiega mundur oficera Feldgendarmerie.







Szpiega wysyłam na dach wagonu, gdzie zmusza strażnika do gapienia się w innym kierunku. Złodziejem natomiast likwiduję kolejne przeszkadzajki i w końcu docieram do pociągu. W środku jest jeszcze jeden żołnierz, ale tutaj wystarczą papierosy. Po chwili ściągam z dachu Szpiega. Niestety cały trud jest daremny - obaj komandosi zostają po chwili schwytani przez Niemców. Teraz wszystko w rękach Bereta.

 

Spoiler

Stop Bomb Deployment
Gdzieś w Rzeszy
Maj 1944

Misja, której literalnie nie cierpię. Muszę powstrzymać Niemców przed... powstrzymaniem pociągu, którym jadą Szpieg i Złodziej. Do dyspozycji mam tylko Bereta i 15 minut - tak, mam oczyścić mapę ze wszystkiego co się rusza w kwadrans! Pozostało mi tylko zazgrzytać zębami, uzbroić się w cierpliwość i trzymać palce na F9-F11. Na początek szybko otworzyłem gardła żołnierzowi na rogu i oficerowi, który przybiegł mu na ratunek.



To chyba najbardziej przeklęta wieżyczka w grze. Strażnik na niej ma duże pole widzenia i non stop się rozgląda. Do tego dostać się do niego można tylko od strony torów, co czyni go na razie kompletnie nieosiągalnym. Zabijam tylko żołnierza koło płotu i jeszcze jednego, który kręcił się w pobliżu. Zabieram ze skrzynki granaty i idę zrobić małe bum bum.



Efekty widać poniżej. Dwóch oficerów, kilku strażników, do tego niedługo potem dołączyli do nich nieuzbrojeni strażnicy. Po drodze zrobiłem jeszcze porządek przy przejeździe kolejowym. Tutaj wystarczył nóż.





Kawałek dalej wystrzelałem jeszcze paru żołnierzy. Budynek na dole nie wymaga komentarza - kopniak w drzwi, dwie serie z MP 40 i lecimy dalej.





Wracam w okolice znienawidzonej wieży. Rzucam granat i czekam na nadbiegających żołnierzy. Mauser zabija każdego na strzał, więc jedynym problemem jest pilnowanie się, żeby Niemcy nie wbiegli za mur z obu stron naraz.





Wypełzłem z drugiej strony, po drodze torując sobie drogę nożem. Tutejsi żołnierze nie widzą się nawzajem (podświetlony często biega na podwórko z drugiego screena), więc eliminuję ich po kolei.



Wreszcie mogę wspiąć się na wieżę i zabić tego dupka na górze.



Szybki rzut oka na mapę - tak, wybiłem wszystkich żołnierzy.



Został tylko czołg, na który zużyłem trzy granaty. Czwarty pofrunął w kierunku pobliskiej ciężarówki. Po chwili nadjechał pociąg, do którego Beret wsiadł na gapę...

 

Spoiler

Get to the Engine
Gdzieś w Rzeszy
Maj 1944

O wiele przyjemniejsza misja, aczkolwiek bardzo prosta. Celem jest po prostu oczyszczenie całego pociągu z Niemców. Oczywiście prawie całą robotę wykona Beret. Startuję na dachu wagonu pancernego. Na razie nie mogę do niego wejść - siedzi tam ponad 20 żołnierzy, więc bez granatów się nie obejdzie. Kieruję się więc do pierwszego wagonu osobowego. Używając kombinacji papierosów i noża przechodzę przez niego jak burza.





W kolejnym wagonie mamy powtórkę z rozrywki - wycinam wszystkich w pień. Oprócz tego uwalniam Szpiega i Złodzieja oraz zdobywam mundur oficera.



Na dachach również są żołnierze. Szpiegiem zagaduję jednego z nich, a dzieła zniszczenia dopełnia oczywiście Beret.



Następna w kolejce jest odkryta platforma pełna żołnierzy. Niemal wszyscy podziwiają widoki, więc bez zbędnych kombinacji szlachtuję jednego po drugim. Na końcu platformy jest oficer, którego zagaduję Szpiegiem - jakakolwiek próba eliminacji tego Niemca skończy się tym, że z wagonu pancernego wybiegnie chmara żołnierzy.



Oczyszczam dachy dwóch wagonów towarowych i jednego osobowego. Docieram do kolejnego wagonu pancernego - na dachu i w środku jest po dwóch przeciwników. Szybko się z nimi rozprawiam i zabieram ze skrzynki granaty.





A oto i upierdliwy oficer - wciąż nie mogę mu nic zrobić.



Wracam do pierwszego wagonu i wrzucam do środka kilka granatów. Nikt nie przeżył serii wybuchów. Następnie oczywiście pędzę z powrotem na platformę i zabijam oficera - nikt już nie przyjdzie go ratować.





Teraz zajmę się oczyszczeniem dwóch wagonów towarowych. W pierwszym korzystam z pomocy Szpiega, w drugim są tylko nieuzbrojeni żołnierze, więc błyskawicznie się z nimi rozprawiam. Nie mogę tu używać granatów, gdyż właśnie w tych wagonach są przewożone dzieła sztuki.





W ostatnim wagonie osobowym są oficerowie gestapo, więc nie mogę użyć tu Szpiega. Pozostają więc tylko granaty, muszę także odstrzelić wściekłego dobermana.





Ostatni wagon - kilka strzałów i koniec misji. Pociąg udaje się zatrzymać, ale Szpieg i Złodziej ponownie zostają schwytani. Beret ukrywa się w jednej z ciężarówek i podąża za nimi. Teraz do akcji wkroczą (wreszcie!) Snajper i Saper.